Żyroskopowe cudo z przeszłości
Czy samochód może być jednośladem? Gyro-X, futurystyczna konstrukcja z lat 60. XX wieku udowadnia, że to możliwe. Mimo, że od chwili stworzenia tego niezwykłego pojazdu minęło pół wieku, Gyro-X wciąż zachwyca.
Gyro-X miał swoją premierę w 1967 roku na nowojorskiej wystawie International Automobile Show. Wzbudził sensację, ale został zapomniany na niemal pół wieku. Objawił się ponownie latem tego roku na kalifornijskim „konkursie retro piękności” – Pebble Beach Concours d’Elegance. I ponownie wywołał niemałe zamieszanie…
Fizyka, kierowco!
Gyro-X i w 1967 roku, i dzisiaj jest pojazdem wyjątkowym. Pomijając wygląd rakiety i zaledwie dwa koła, unikatowe w nim jest zastosowanie żyroskopu (o średnicy obręczy 56 cm, wirujących do 6000 razy na minutę) do stabilizacji toru jazdy i konstrukcji.
Stworzony w latach 60. XX wieku przez Alexa Tremulisa i Toma Summersa (na zdjęciu powyżej) samochód utrzymuje pion w czasie jazdy i może wychylać się na boki o 40 stopni – bez ryzyka wywrotki. Do tego jest w stanie osiągnąć prędkość 201 km/h i to przy wykorzystaniu silnika spalinowego o pojemności tylko 1200 cm³ i mocy 80 KM. Aerodynamiczny kształt Gyro-X, małe tarcie kół i niska masa własna (840 kg) na to pozwalały.
Odnowa
Zbyt dziwny by żyć, zbyt rzadki by umrzeć – Gyro-X zapomniany na 50 lat powrócił w glorii. Kolekcjoner samochodów Mark Brinker odkupił w 2009 roku Gyro-X od kolegi, także kolekcjonera – Jeffa Lane’a – i poddał auto renowacji. Z pomocą Michaela Hüby’ego – mechanika specjalizującego się w takich niezwykłych remontach – udało się opracować plan naprawczy, w tym stworzyć nowy mechanizm żyroskopowy, serce pojazdu. Latem 2017 roku Gyro-X był gotowy wyruszyć w drogę do Pebble Beach. Well done, Mr. Brinker, well done! Film w nagłówku artykułu pokazuje próbkę możliwości odnowionego Gyro-X – warto je zobaczyć!
Więcej niezwykłych pojazdów z kolekcji Jeffa Lane’a można obejrzeć na stronach stworzonego przez niego muzeum.