2017 powodów do podróżowania
Nowy rok za pasem, pora więc zacząć wielkie planowanie. Przygody, podróże, wspaniałe rzeczy – to wszystko czeka na nas w następnych 12 miesiącach.
W otwartym świecie grzechem jest go nie zwiedzać. Jeżeli więc, ktoś jeszcze nie powziął noworocznego postanowienia, możemy zaproponować coś, co chyba każdemu przypadnie do gustu – zwiedzanie świata. Sześć kontynentów i dziesiątki atrakcji do obejrzenia w ciągu 12 miesięcy. Nie zapomnijmy tylko w te wojaże zabrać ze sobą karty Diners Club i ubezpieczenia podróżnego – z takim „ekwipunkiem” podróżuje się przyjemniej, bardziej komfortowo i bezpiecznie.
Ameryka Południowa
Myśląc o południowej części superkontynentu amerykańskiego widzimy roztańczone, kolorowe tłumy, palące słońce i dziką dżunglę. I jest to, oczywiście, prawda, choć nie należy zapominać, że w Ameryka Południowa ma o wiele więcej do zaoferowania – np. doskonałe warunki narciarskie.
Gdy u nas z nieba leje się żar, tam trwa mroźna zima. W okresie od czerwca do końca sierpnia – w poszukiwaniu ochłody – warto więc udać się do jednego z najlepszych kurortów kontynentu, argentyńskiego San Carlos de Bariloche.
Kurort San Carlos de Bariloche to narciarski raj Argentyny.
Patagoński kurort czeka na narciarzy, a stoków tam nie brakuje. Szukając atrakcji warto zapamiętać te nazwy – Cerro Catedral Ski Resort, Piedras Blancas oraz Centro de Ski Nordico; to szczególnie polecane obiekty dla fanów „boazerii” oraz „parapetów” (nart i desek snowboardowych). Ośnieżone szczyty Andów i potężna wstęga rzeki Rio Negro zapierają dech w piersiach.
Ameryka Północna
Wiecznie zielone Bahamy warto odwiedzić o każdej porze roku – tam zawsze panuje dobra pogoda i temperatura powietrza rzadko spada poniżej 20 stopni Celsjusza. Idealne plaże, gorące wody Atlantyku i luksusowe hotele – czego chcieć więcej? Chyba tylko fikuśnych drinków z palemką oraz doskonałych „spotów” do uprawiania sportów wodnych – żadnej z tych rzeczy tam nie brakuje.
Co więcej, coś dla siebie znajdą także fani filmów z Jamesem Bondem (w Nassau, stolicy Bahamów kręcone były dwa filmy z tej serii), golfiści (siedem pól w okolicach miasta Freeport na wyspie Wielka Bahama) oraz miłośnicy zakupów wolnocłowych (ponownie – Freeport).
Nie zawiodą się również amatorzy fotografii – różowe piaski na plażach wyspy Eleuthera oraz tzw. szklane okno (miejsce na oceanie, w którym ciemne wody Atlantyku łączą się ze szmaragdowymi wodami Morza Karaibskiego) są niezwykle fotogeniczne. Coś jeszcze? Oczywiście, bo powodów, by odwiedzić Bahamy jest tyle, ile wysp wchodzących w skład archipelagu – setki. No i nie zapominajmy też o grudniowym festiwalu Junkanoo.
Azja
Żeby opisać wszystkie atrakcje tego wielkiego kontynentu, trzeba by napisać kilkutomową księgę. Na uwagę zasługuje bowiem i zachód Azji, jak i jej południowo-wschodnie rejony. Jest w czym wybierać. Jeśli mamy coś polecić, to na pewno warto zobaczyć niezwykły Singapur, rajską Tajlandię i rozświetlone Makau. Ale również Hongkong. Od doskonałej kuchni w ulicznych knajpkach, po oszałamiające widoki ze szczytu Wzgórza Wiktorii – zachwyca tam wszystko.
Będąc w Hongkongu warto wybrać się na wycieczkę śladami historii i nowoczesności. Dzień można zacząć od przejażdżki ding-dingiem – lokalnym piętrowym tramwajem. Potem udać się na mały rejs promem Star Ferry, by następnie stanąć u stóp posągu Wielkiego Buddy lub u bram pobliskiego monasteru Po Lin na wyspie Lantau.
A na koniec dnia, polecamy wizytę w L&K Custom Tailor – pracowni krawieckiej, w której od ręki uszyją nam skrojony na miarę garnitur. Ach, no i nie zapominajmy jeszcze o atrakcjach dla fanów kina akcji – posąg Bruce’a Lee na pewno będzie tym, co chcieliby zobaczyć.
Europa
Stary Kontynent wciąż skrywa wiele tajemnic i atrakcji do odkrycia. My w 2016 roku polecamy zaplanować sobie wycieczkę po kilku stolicach Bałkanów. Belgrad, Bukareszt, Skopje i Sofia mają wiele do zaoferowania turystom z Północy. Belgrad, stolica Serbii, biały gród nad rzeką Sawą jest wyjątkowo imprezowym miastem. Rumuński Bukareszt z kolei przyciąga melanżem zabytkowej i socrealistycznej architektury wzniesionej w czasach rządów Nicolae Ceaușescu (nieukończone, gargantuiczne gmaszysko Pałacu Parlamentu jest najlepszym przykładem).
Skopje, stolica Macedonii, pozwala za to zanurzyć się w starożytności – znajdziemy tam i rzymski akwedukt, najstarszy kamienny most Europy (co prawda jest to jego rekonstrukcja, ale jednak) i Stary Bazar, który nieprzerwanie funkcjonuje od XII wieku, jako żywo przypomina orientalne suki (co jest zasługą ogromnej społeczności albańskiej) i jest drugim największym (po stambulskim bazarze) targowiskiem Bałkanów. Na koniec zostawmy bułgarską Sofię.
Last but not least, to przecież przepiękne miasto. Będąc tam konieczne trzeba zobaczyć imponujący XIX-wieczny sobór św. Aleksandra Newskiego, a następnie – dla równowagi – wysoki na ponad 2000 metrów n.p.m. masyw górski na obrzeżach Sofii – Witoszę.
Australia
Zwiedzanie Australii jest nie lada wyzwaniem. Zarówno ze względu na jej rozmiar, jak też liczbę atrakcji. Z tysięcy możliwości warto więc wybrać kilka. Na początek, polecamy wizytę na polu golfowym RACV Royal Pines na Złotym Wybrzeżu Queensland. Odprężeni partyjką golfa na polu, na którym rozgrywane są turnieje z cyklu Australian PGA Championship, ruszajmy dalej – do Nowej Południowej Walii.
Australia to kontynent niezliczonych atrakcji turystycznych, odmiennych od tych, jakie znamy z naszego kontynentu.
Góry Błękitne, które są atrakcją, porośnięte są milionami drzew eukaliptusowych. Te z kolei wydzielają ogromne ilości lotnych związków eterycznych, które „barwią” powietrze powyżej korony drzew na błękitny odcień.
Warto też odwiedzić stan Wiktoria i przejechać się drogą stanową B100, nazywaną Great Ocean Road. Niezapomniane widoki są gwarantowane, bo droga wiedzie wzdłuż wybrzeża Oceanu Indyjskiego, a na trasie napotkamy m.in. Dwunastu Apostołów – wapienne kolumny „wyrastające” wprost z przybrzeżnych wód. Co ciekawe, liczba kolumn wcale nie wynosi 12, a do tego jedna z nich zawaliła się (wskutek erozji) 2 lipca 2005 roku.
Tym niemniej, to jedna z najczęściej odwiedzanych atrakcji turystycznych tego kontynentu. Na koniec warto jeszcze ujrzeć wschód słońca nad świętą górą Aborygenów – Uluru w rejonie Północnego Terytorium. Uwaga – nie wolno na nią się wspinać, ponieważ dla Aborygenów z plemienia Anangu jest to świętokradztwo.
Afryka
Jeśli wskazać jedną szczególnie wartą uwagi część Afryki, będzie to Madagaskar. Czwarta po względem wielkości wyspa świata i „rezerwat” unikatowej flory i fauny. Lokalna przyroda przez miliony lat ewoluowała w odcięciu od kontynentu, w efekcie czego na Madagaskarze można podziwiać lemury (będące niemalże symbolem tej wyspy), gigantyczne baobaby oraz tysiące odmian orchidei. Na wyspie żyje wiele węży i – uwaga – w większości są jadowite!
Warto też dodać, że jeżeli będziemy mieć szczęście, może się nam udać znaleźć w jakichś chaszczach ogromne (osiem litrów pojemności!), skamieniałe jajo Mamutaka – olbrzymiego ptaka podobnego do strusia, który jeszcze w XVII wieku żył na Madagaskarze.
A gdy już zmęczymy się safari po wyspie, spokój znajdziemy albo na jednej z plaż na gorącym wybrzeżu Oceanu Indyjskiego, albo na murawie pola golfowego. Najlepsze, zdaniem wielu graczy, to znajdujący się w stolicy Madagaskaru, Antananarywie, International Golf Club Du Rova.
Artykuł pochodzi z archiwalnego wydania „Diners Club Polska”.