Kobiety rządzą
Świat nauki, to świat mężczyzn? Na szczęście, nie. Warto więc przypomnieć, że panie są nie tylko „paprotkami”. W niczym nie ustępują mężczyznom, także pod względem pomysłowości i zdolności technicznych.
Nie chodzi o to, żeby rozniecać płomień wojny płci. Odłóżmy na bok stereotypy o męskim szowinizmie i kobiecej niezborności technicznej. Skorzystajmy za to z okazji, by przypomnieć o najciekawszych wynalazkach, które powstały w kobiecych umysłach i uczyniły nasz świat takim, jakim go znamy. Marię Skłodowską-Curie ominiemy – jej zasług dla nauki nie trzeba podkreślać. A jeśli mowa o biznesie i polityce „pisanych szminką”, polecamy ten artykuł.
Chemia: Stephanie Kwolek – twarda jak skała
Pomysł, by chronić ciało przed kulami wystrzelonymi z broni palnej, jest równie stary, co broń palna. Tyle tylko, że przez wieki brakowało wiedzy i środków technicznych, by stworzyć lekką i wytrzymałą „tarczę”. Stalowe płyty na klatce piersiowej mogą zatrzymać pocisk, ale wygoda ich stosowania jest wątpliwa. Dopiero wiek XX przyniósł w tej materii rewolucję, zapoczątkowaną przez dwóch polskich wynalazców – Jana Szczepanika i Kazimierza Żeglenia.
Ratujący życie kevlar to genialny wynalazek chemiczki polskiego pochodzenia.
W 1901 roku skonstruowali oni kamizelkę kuloodporną uszytą z wielu warstw tkanin, które absorbowały i rozpraszały siłę uderzającego pocisku. Idea ta do dziś jest aktualna i w zasadzie wszystkie kamizelki kuloodporne wykorzystują ten „mechanizm”. Ale miało być o kobietach… Trzeba wiedzieć, że dzięki Stephanie Kwolek, amerykańskiej chemiczce polskiego pochodzenia (nazwisko Chwałek uległo anglicyzacji), świat zawdzięcza ogromny postęp w dziedzinie ochrony ciała przed pociskami i odłamkami. Stworzyła ona bowiem niezwykle wytrzymałe na rozrywanie i absorbujące energię pocisków, balistyczne włókno aramidowe – Kevlar. Jej wynalazek stworzony w laboratoriach DuPont ujrzał światło dzienne w 1965 roku i od tamtego czasu jest wykorzystywany jako podstawowy materiał do szycia kamizelek kuloodpornych. Pani Kwolek w ciągu swojego 91-letniego życia zdobyła 28 patentów z dziedziny chemii. Zmarła w czerwcu 2014 roku w Wilmington w stanie Delaware.
Fizyka: Hedy Lamarr – przepiękny umysł
Hedy Lamarr nie można było odmówić urody. Urodzona w 1914 roku w Wiedniu aktorka uchodziła za jedną z najpiękniejszych kobiet światowego kina. Było o niej głośno także z powodu nakręconego w 1933 roku czechosłowackiego filmu „Ekstaza” (fragmenty wideo w nagłówku tego artykułu), w którym zagrała. Obraz potępili papież Pius XI, Adolf Hitler i amerykański rząd – film otrzymał zakaz wyświetlania w Niemczech i USA. Hedy Lamarr pokazała się na ekranie nago… Ale nie w tym rzecz, bowiem ta obdarzona nadzwyczajną urodą aktorka, która od 1938 roku żyła w Hollywood i była jedną z gwiazd wytwórni Metro-Goldwyn-Mayer, w wolnych chwilach zajmowała się tworzeniem… wynalazków. Nie zawsze „poważnych” i zmieniających los świata (wynalazła m.in. napoje w postaci tabletek musujących), choć i takie miała na swoim koncie.
Przepiękna aktorka, Hedy Lamarr, stworzyła technikę kodowania bezprzewodowej transmisji danych, która do dziś jest wykorzystywana przez sieci WiFi, Bluetooth i GSM.
Była nim np. technika FHSS – Frequency-Hopping Spread Spectrum – która do dziś jest podstawą bezprzewodowej komunikacji. Lamarr wespół ze swoim sąsiadem i przyjacielem, kompozytorem George’em Antheilem (notabene polsko-niemieckiego pochodzenia), wymyśliła we wczesnych latach 40. XX wieku, jak nadawać sygnał radiowy, aby nie dało się go przechwycić lub zakłócić. Zauważyła, że wystarczy „skakać” z transmisją po kilku częstotliwościach (frequency-hopping), a „skoki” wykonywać w odstępach czasowych określonych np. tajnym kodem. Lamarr i Antheil uzyskali patent na FHSS w 1942 roku. Co interesujące, FHSS z początku nie zainteresował niemal nikogo, nie wyłączając amerykańskiego wojska. Dopiero w 1962 roku, podczas blokady morskiej Kuby, armia USA zaczęła wykorzystywać technikę FHSS w tajnej komunikacji. Dziś FHSS jest podstawą działania sieci GSM, WiFi i Bluetooth.
Medycyna: Alfreda Graczyk – laserem prosto w nowotwór
Warto też wspomnieć o profesor Alfredzie Graczyk, której świat medycyny zawdzięcza nowatorską i skuteczną, bezinwazyjną metodę wykrywania nowotworów nawet we wczesnych stadiach. Profesor Graczyk zauważyła, że komórki rakowe absorbują cząsteczki substancji będących tzw. fotouczulaczami. Oznacza to, że można dzięki temu łatwo wykryć nawet bardzo małe nowotwory, które po wchłonięciu fotouczulaczy, „świecą” pod wpływem promienia lasera. Odkrycie profesor Graczyk jest również wykorzystywane (z pewnymi modyfikacjami) do leczenia raka. Od 1994 roku polska naukowiec uzyskała patent na tę technologię w ponad 20 krajach.
Poezja informatyki
Ada Lovelace – czy to nazwisko coś nam mówi? Wielu z nas pewnie nic, ale należy panią Lovelace wspomnieć. Córka poety, Lorda Byrona, od młodości wykazywała zamiłowanie do matematyki oraz nauk przyrodniczych. W XIX wieku nie było to szczególnie popularne wśród panienek z dobrych domów, jednak Ada nie przejmowała się takimi „konwenansami”. Skrzydła rozwinęła, gdy dostała do przetłumaczenia z włoskiego na angielski rozprawy o maszynie analitycznej. Panna Lovelace przełożyła tekst (zajęło jej to dziewięć miesięcy – w latach 1842-1843), ale przy okazji opatrzyła go własnymi komentarzami oraz precyzyjnymi algorytmami wyliczania za pomocą maszyny analitycznej liczb Bernoulliego. Dziś uznaje się, że stworzyła pierwszy program komputerowy – zapis matematyczny, który może być przetwarzany przez maszynę. Panna Lovelace jest więc pierwszą w historii świata programistką. Enter!