Podróże po paraboli
Podróż z Los Angeles do Sydney obecnie zajmuje minimum 15 godzin. Ponad 12 000 kilometrów nad bezkresnymi wodami Pacyfiku już wkrótce może się jednak znacząco „skurczyć”.
Jeśli nie można zmniejszyć odległości między dwoma punktami na mapie, a zależy nam na czasie, trzeba przyspieszyć podróż. Problemem jest jednak prędkość, którą można bezpiecznie, a zarazem wystarczająco niedrogo, osiągnąć. Od chwili, gdy swoją służbę zakończyły: radziecki Tu–144 (w 1978 roku po dwóch katastrofach) oraz francusko-brytyjski Concorde (w 2003 roku m.in. po katastrofie w Paryżu oraz w obliczu coraz mniejszej opłacalności użytkowania tego samolotu), skończyła się era podróży pasażerskich z prędkościami przekraczającymi 2000 km/h. Tym samym, nadzieja na przelot nad Atlantykiem w niespełna 3,5 godziny, prysła. Na szczęście dla fanów szybkiej międzykontynentalnej komunikacji lotniczej, jest szansa na nowy ponaddźwiękowy samolot – bardzo nowoczesny i bardzo szybki.
Hipersoniczna maszyna latająca
Paradoxal, bo taką nazwę nosi projekt, ma zrewolucjonizować podniebne podróże. Z jednej bowiem strony ma osiągać prędkości hiperdźwiękowe (powyżej 5 Machów), a z drugiej – latać na kosmicznym pułapie. Paradoxal będzie wzbijać się na oszałamiającą wysokość 66 kilometrów nad powierzchnią Ziemi (zwykłe samoloty mają trasy przelotowe na wysokości 10 kilometrów), by następnie lotem parabolicznym, suborbitalnym, kierować się do celu.
Na wysokości 66 kilometrów możliwe jest bezpieczne rozwinięcie prędkości hiperdźwiękowej – powyżej 5 Machów.
Połączenie takiej prędkości z wysokością i „nietypową” dla maszyn pasażerskich trajektorią lotu sprawi, że pokonanie 12 200 kilometrów pomiędzy Los Angeles a Sydney zajmie samolotowi Paradoxal ok. 3,5 godziny. Co dodatkowo ciekawe, Paradoxal wykorzystywać będzie nietypowy silnik, który obecnie największą popularnością cieszy się wśród konstruktorów… samonaprowadzających pocisków rakietowych.
Zmodyfikowany silnik strumieniowy z rotorem u wylotu (podobnym do tego, który jest stosowany w spalinowym silniku Wankla) ma zapewniać tej latającej maszynie odpowiedni ciąg, a przy tym znacząco redukować zużycie paliwa.
Jak w teatrze
Paradoxal w założeniu ma pomieścić na pokładzie ponad 500 pasażerów (Concorde przewoził niewiele ponad 100), jednak nie powinni się oni obawiać ścisku na pokładzie. W przypadku tej konstrukcji, w parze z pojemnością i prędkością idzie wygoda. Układ siedzeń w Paradoxal ma przypominać ten znany z teatrów – w formie galerii. A to miła wiadomość dla tych, którzy nie czują się komfortowo w „rurach”, jakimi są współczesne samoloty.
Pomysłodawcą projektu Juan Garcia Mansilla – argentyński inżynier. Projekt Paradoxal jest obecnie w fazie koncepcyjnej, jednak w perspektywie dekady ten niezwykły samolot może się wzbić w przestworza, na co zresztą liczymy.
Artykuł powstał w oparciu o informację z „The Globe and Mail” oraz materiały własne.