Okulary przyszłości
Świat technologii gna do przodu. Niestety, w wyścigu tym wysforowuje funkcjonalność, a w tyle nieraz zostaje estetyka. Laboratoria Carl Zeiss mają pomysł, jak wyrównać ten wyścig.
Smartokulary od Google – Google Glass – zapowiadały się na przełomowy wynalazek. To w końcu okulary, dziękim którym mieliśmy widzieć i wiedzieć więcej. Pryzmatyczny wyświetlacz pokazujący powiadomienia o wiadomościach, mailach, miejscach, w których akurat się znajdujemy, to wspaniały wynalazek. Funkcjonalny, praktyczny, ale wyjątkowo mało estetyczny. Pryzmat burzy formę oprawek Google Glass, zwiększa ich wagę i obniża komfort noszenia tego wynalazku przez cały dzień.
Na rynku są też HoloLens od Microsoftu – świetna technologia, ale w oprawie rodem z „Tronu” lub innego filmu fantastyczno-naukowego. Super, ale tylko dla komputerowych maniaków zwanych z angielska „geekami”.
A co, gdyby smartokulary wyglądały jak… okulary? Po prostu, zwykłe oprawki ze szkłami korekcyjnymi? Esteci i miłośnicy techniki byliby zachwyceni.
Zeiss Smart Optics wyglądają, jak klasyczne, eleganckie okulary, ale drzemie w nich niezwykle zaawansowana optyka wspomagana elektroniką z górnej półki.
Tylko co z elektroniką i gdzie ją zmieścić? Naukowcy z laboratoriów optycznych Carl Zeiss znaleźli rozwiązanie tego problemu.
– Ludzie kupują okulary ze względu na design. Chcą oprawek, które świetnie wyglądają – mówi dr Kai Jens Ströder, kierownik startupu Zeiss Smart Optics. I jak dodaje, dlatego jego zespół skupił się na stworzeniu smartokularów, które będą przede wszystkim miały ponadczasowy design, który będzie „opakowaniem” dla technologii.
Ich dzieło ma formę klasycznych opraw z niezwykle zaawansowanymi soczewkami. Nie ma tam wystających pryzmatów, jest za to miniaturowy, niemal niewidoczny wyświetlacz umieszczony w rogu soczewki i praktyczne wykorzystanie tzw. efektu Fresnela. Dzięki temu, obraz (powiadomienia, maile, obrazy etc.) są doskonale widoczne od wewnętrznej strony soczewki, a oprawki wyglądają szlachetnie i tradycyjnie. Do tego, soczewki w okularach Zeiss Smart Optics mają właściwości tradycyjnych szkieł korekcyjnych. Do tego waga tych opraw jest o niespełna 10 gramów większa od zwykłych okularów.
Trzeba podkreślić, że to dopiero prototyp, ale działający. Wkrótce można spodziewać się wersji konsumenckiej – jeszcze lżejszej, zgrabniejszej i doskonalszym wyświetlaczem w technologii OLED. I to są „wearables”, które można założyć do garnituru.