Na rynku motoryzacyjnym jest tyle możliwości: można wybrać SUV-a, vana, 4×4, coupé czy klasycznego sedana. A gdyby tak połączyć najlepsze cechy wszystkich tych pojazdów? Tak powstała Lancia Voyager – stylowy, komfortowy, przestronny i wytrzymały pojazd z segmentu MPV.
Skrót MPV mówi wszystko o samochodzie – to pojazd wielozadaniowy, czyli z angielska Multi-Purpose Vehicle. Auto na każdą okazję i potrzebę. Taka jest właśnie nowa Lancia Voyager, która niejedną limuzynę zawstydzi przestronnością wnętrza, SUV-a sprawnością pokonywania trudnych terenów, vana pojemnością, a pięciodrzwiowy samochód rodzinny komfortem.
Złoty wzorzec
Przepis na Voyagera jest prosty: najpierw stwórzmy holding Fiata, właściciela Lancii, oraz Chryslera. Następnie weźmy włoską stylistykę i dodajmy do niej sprawdzoną amerykańską konstrukcję. Dajmy inżynierom trochę czasu na wprowadzenie innowacji… proszę bardzo! Voyager jest gotowy! W błędzie są jednak ci, którzy myślą, iż minivan Lancii to kopia amerykańskiego konceptu. Włoski Voyager ma dużo własnego stylu.
Za pomocą dodatków, które się w nim znalazły, Włosi chcą nam powiedzieć: „wiemy, że jest na rynku sporo wygodnych i komfortowych aut z tego segmentu, ale my zrobimy jeszcze wygodniejsze, jeszcze tchniemy w nie niepowtarzalny klimat naszej marki”. Pierwsze, co zachwyca pasażerów, to konsola sufitowa.
Włosi chcą nam powiedzieć: „wiemy, że jest na rynku sporo wygodnych i komfortowych aut z tego segmentu, ale my zrobimy jeszcze wygodniejsze, jeszcze tchniemy w nie niepowtarzalny klimat naszej marki”.
Gdy widzimy punktowe lampki LED, które można skierować nad wybrane siedzenie oraz wysuwane ekrany LCD – skojarzenia z prywatnym odrzutowcem (może niewielkim, ale za to bardzo luksusowym) nasuwają się same. Wrażenie to potęguje wyjątkowe wykończenie wnętrza, w tym doskonała skórzana tapicerka. Konstruktorzy dużej Lancii zrobili też wszystko, aby poziom bezpieczeństwa kierowcy i pasażerów Voyagera nie był niższy niż w limuzynach. Warto zwrócić uwagę na wielostopniowe poduszki powietrzne. W wypadku zderzenia nie eksplodują one z jedną zaprogramowaną siłą, lecz dzięki precyzyjnym sygnałom z czujników dostosowują szybkość napełniania do energii zderzenia. Wzdłuż całego boku zamontowane są poduszki kurtynowe, które chronią również pasażerów w trzecim rzędzie. Przed ewentualną kolizją ostrzegą nas również takie systemy jak BSM – sygnalizator samochodu w martwym polu.
Rodzinna przygoda
Voyager to doskonałe auto do przewiezienia ważnych gości na firmowe spotkanie, ale też świetnie zaspokoi potrzeby licznej rodziny, która niekoniecznie lubi plastikowe wnętrza tradycyjnych minivanów.
W „pasażerskim” układzie pod fotelami mamy duże pojemniki na drobiazgi. Gdy chcemy szybko zmienić auto na wersję towarową, nie musimy biegać z fotelami po parkingu, tylko składamy je i uzyskujemy równą podłogę.
W Lancii znajdziemy rozwiązanie, wywołujące aplauz wszystkich właścicieli aut segmentu MPV. Przy modelowaniu wnętrza zwykle problemem jest przechowywanie wymontowanych foteli. Znaleźliśmy wymarzoną komodę na pchlim targu? Zabierzmy ją ze sobą, tylko najpierw zostawmy gdzieś dwa rzędy wymontowanych siedzeń. Tylko gdzie? Lancia rozwiązuje ten problem. Foteli nie trzeba wymontowywać, bo w sprytny sposób chowają się pod podłogą. System nazywa się Stow ‘n Go. W „pasażerskim” układzie pod fotelami mamy duże pojemniki na drobiazgi. Gdy chcemy szybko zmienić auto na wersję towarową, nie musimy biegać z fotelami po parkingu, tylko składamy je i uzyskujemy równą podłogę.
Moc wrażeń
Dostępne są dwa silniki. Ale za to jakie! Diesel o pojemności 2,8 litra i mocy 163 KM. W cyklu mieszanym wystarczy mu 7,9 litra oleju napędowego. Drugi silnik idealnie zdradza pochodzenie samochodu. Jest jak kowbojski gadżet u idealnie wystylizowanego Włocha. 3,6 litra pojemności, 283 KM i 6 cylindrów w układzie V. W czasie prac nad jednostką inżynierowie zadbali o jej brzmienie. Silnik brzmi, jak na V6 przystało, a spalaniem zawstydziłby niejedną mniejszą jednostkę. 10 litrów paliwa wystarczy, by pokonać 100 kilometrów.
Lancia Voyager, jak widać, to połączenie włoskiego stylu i elegancji oraz amerykańskiego rozmachu i solidności. To musi się podobać.