Czas na zmiany
Przeczytanie tego zdania zajmuje około sekundy. Tylko, czy na pewno wiemy, ile trwa sekunda?
Precyzyjny pomiar czasu o wieków stanowił wyzwanie dla ludzkości. Dopiero pół wieku temu udało się nam znaleźć sposób na niezwykle dokładne odmierzanie „tyknięć”. Od 1967 roku sekunda jest definiowana jako 9 192 631 770 (dziewięć miliardów sto dziewięćdziesiąt dwa miliony sześćset trzydzieści jeden tysięcy siedemset siedemdziesiąt) drgnięć atomu cezu. Jak się jednak okazuje, taki pomiar jest obarczony błędem nanosekundy w skali 30 lat. Można to jednak zmienić, jak zauważają naukowcy z niemieckiego Narodowego Instytutu Meteorologii. Wystarczy „tylko” zamienić cez na stront i mierzyć cykle drgań, w jakie wpadają atomy tego pierwiastka.
Zegar zliczający czas zgodnie z cyklami atomów strontu w ciągu 14 mld lat zgubiłby tylko dwie sekundy.
W ten sposób można zdefiniować na nowo sekundę, która odpowiadałaby 429 000 miliardów (czterystu dwudziestu dziewięciu tysiącom miliardów) cykli. Pojawia się pytanie, czy taka zmiana ma aż tak wielkie znaczenie? I odpowiedź brzmi: tak. Zegar oparty na drganiach atomów strontu, gdyby został uruchomiony w chwili Wielkiego Wybuchu (a więc wtedy, gdy powstał czas) dziś opóźniałby się o zaledwie 2 sekundy. Dwie sekundy spóźnienia na około 14 mld lat to tyle, co nic.
Dlaczego precyzyjny pomiar czasu ma tak wielkie znaczenie? Choćby dlatego, że system nawigacji GPS, której tak chętnie używamy, zależy od tego, czy potrafimy idealnie zsynchronizować upływ czasu i to z uwzględnieniem jego dylatacji (skrótowo mówiąc, czas na orbicie geostacjonarnej, na której są zawieszone satelity systemu GPS, płynie w innym tempie niż na Ziemi).
Odkrycie jeszcze bardziej precyzyjnego pomiaru czasu nie jest może najbardziej fascynujące, ale głęboko wierzymy, że znajdzie ono praktyczne zastosowanie. Na pierwszy rzut proponujemy, aby usługę „strontowej zegarynki” zamówiły… PKP. Zupełnie jednak poważnie pisząc, tak dokładny pomiar czasu może mieć kolosalne znaczenie dla m.in. operacji finansowych i rejestrowania chwili jej wykonania. My, nomen omen, tymczasem, zachęcamy do zapoznania się z tym, jaka jest – zawsze na czasie – oferta kart Diners Club.
Artykuł powstał na podstawie materiału na www.independent.co.uk.