Miliony z zaświatów
Stare branżowe powiedzenie mówi, że najbardziej dochodowy artysta, to martwy artysta. Coś w tym musi być, bo wśród najlepiej zarabiających gwiazd popkultury jest całkiem spora reprezentacja z zaświatów.
Wszyscy kochają podsumowania „naj” – największych, najpiękniejszych i najlepiej zarabiających. Czemu więc nie stworzyć rankingu najbardziej dochodowych postaci popkultury, z tym jednak zastrzeżeniem, że muszą to być gwiazdy, który już wśród nas nie ma? Wbrew pozorom wcale nie jest to taki karkołomny ani też absurdalny pomysł. Prawo autorskie, zwłaszcza w USA, jest takie, jakie jest, a to oznacza, że zyski z tantiem płyną szerokim strumieniem nawet po śmierci artysty. A fakt, że dana osobistość jest martwa… Cóż, tylko podbija „stopę zwrotu”. Amerykański „Forbes” pokusił się o stworzenie takiego „upiornego” zestawienia.
Elizabeth Taylor
Kleopatra i kotka na gorącym blaszanym dachu słynęła nie tylko ze swojego wybitnego talentu aktorskiego i ponadczasowej urody, ale również z bujnego życia towarzyskiego (była bliską przyjaciółką Michaela Jacksona) i osobistego. Miała siedmiu mężów (w tym Conrada Hiltona), a ostatni z jej małżonków, Larry Fortensky, był od niej młodszy o 20 lat.
Taylor zmarła w 2011 roku w wieku 79 lat pozostawiając po sobie niezapomniane role, jak też nieźle prosperujące imperium biznesowe. Stworzyła bowiem niezwykle do dziś popularne linie perfum Passion i White Diamonds, jak też firmę jubilerską House of Taylor.
Artysta po śmierci jest wart więcej niż za życia. Okrutne prawa rynku medialnego robią swoje…
Jak zapewnia biograf Elizabeth Taylor, na perfumach zarobiła więcej niż na aktorstwie, a jej majątek zgromadzony dzięki zapachowemu biznesowi wyniósł nawet miliard dolarów. Taylor zarabia nawet po śmierci – w 2015 roku jej spadkobiercy otrzymali 20 mln dolarów.
Bob Marley
Król reggae zmarł w 1981 roku, ale jego kariera nigdy się nie skończyła. Dziedzictwo, jakie po sobie pozostawił wciąż inspiruje miliony ludzi na całym świecie, którzy wierzą w równość, braterstwo i ideę Jah (o której można więcej przeczytać w naszym artykule o Etiopii).
Miliony, ale już dolarów, zarabiają za to jego spadkobiercy. Świętej pamięci Bob Marley użycza bowiem nazwiska i wizerunku m.in. Marley Beverage (firmie produkującej napoje), House of Marley (sprzęt i akcesoria audio) i płytom, z którym płyną tantiemy. Łącznie w 2015 roku Bob Marley zarobił z zaświatów 21 mln dolarów.
Charles Schulz
Jeśli nic nie mówi nazwisko Charlesa Schulza, wystarczy spojrzeć na jego „dziecko” – pieska Snoopy’ego. To Schulz wymyślił i narysował tę sympatyczną postać, jak też jej kolegów – m.in. Charliego Browna i pozostałych Fistaszków.
Rysownik zmarł w 2000 roku, a jego spadkobiercy mogą być mu wdzięczni za pozostawione prawa do wymyślonych postaci. W USA Fistaszki od dekad cieszą się zasłużoną popularnością, więc dodruki komiksów, produkcje nowych filmów animowanych (m.in. kinowej wersji przygód Snoopy’ego w 3D) i użyczenie postaci do reklam przynoszą co roku 40 mln dolarów.
Elvis Presley
Elvis wiecznie żywy i wiecznie bogaty – choć zmarł w 1977 roku. Król rock and rolla już nie śpiewa „live”, ale wciąż zarabia na swoim głosie i seksownej aparycji. Miliony wiernych fanów nie przyjmują do wiadomości, że król odszedł, a jeśli to uznają, to bez zastanowienia kupią co raz wydawane nowe kompilacje nieznanych wcześniej utwór Elvisa.
Do tego, ogromne zyski przynosi sprzedaż… biletów do muzeum Presleya w Graceland. Elvis, choć martwy od dekad, zarabia lepiej niż większość gwiazd na tym łez padole. W 2015 roku było to 55 mln dolarów.
Michael Jackson
O królach mówiąc… Ten może być tylko jeden i bezapelacyjnie jest nim Michael Jackson – król popu, gwiazda wszech czasów. Tragicznie zmarły w 2009 roku muzyk i tancerz zawsze wzbudzał skrajne emocje, głównie te najlepsze. Bez względu na wszystko nikt nie może mu odmówić talentu, by nie powiedzieć iskry bożej i ten dar niebios, które postanowiły go do siebie zabrać, zasługuje na godne wynagrodzenie.
Nawet po śmierci. Kompilacje niepublikowanych utworów, filmy, pamiątki i tantiemy przyniosły w 2015 roku królowi Jacksonowi cesarski wręcz zarobek – 115 mln dolarów. Umarł król, niech żyje król!
Artykuł powstał na podstawie informacji opublikowanych w magazynie „Forbes” oraz własnych danych.