Umrzeć za garść goździków? Choć wydaje się to nieprawdopodobne, są kraje, gdzie do dziś za przemyt przyprawy, którą kupuje się w każdym polskim sklepie, można stracić głowę…
Niby imbir lub szafran…
Kurkuma jest przyprawą paradoksalną – z jednej strony jest w Polsce mało znana, a z drugiej tak powszechna, jak tylko to sobie można wyobrazić. Dodaje się ją bowiem – jako barwnika i aromatu – do majonezów, musztard i wielu podobnych produktów. jest blisko spokrewniona z imbirem, ale nazywana jest szafranem indyjskim… jednak bez względu na nomenklaturę i taksonomię trzeba powiedzieć, że dzięki kurkumie gotowanie nabiera nowego wyrazu. Przyprawa barwi na piękny żółty kolor ryż i makarony, jest świetna do ryb, omletów i ogólnie potraw jajecznych. Jest również obowiązkowym składnikiem curry. Pieprzny, lekko chrzanowy i gorzkawy smak kurkumy delikatnie drażni receptory smaku, sprawiając, że czujemy rozlewające się wewnątrz ciepło. jesienne dania wzbogacone tą przyprawą pozwolą zapomnieć o chłodzie za oknami.
Cenniejsza niż życie
Przyprawa ta znana jest od starożytności, a wspominana już była w pismach sanskryckich. I od tysięcy lat należy do najcenniejszych. Tak cennych, że ludzie oddawali za nią życie. Holendrzy i Portugalczycy, którzy jeszcze w XVIII wieku mieli monopol na uprawę tej rośliny, surowo karali śmiałków, którzy uprawiali ją bez zezwolenia.
Zgodnie z prawem Tanzanii, za nielegalny wywóz goździków z wysp Zanzibar i Pemba grozi… kara śmierci.
Do dziś zresztą, zgodnie z prawem Tanzanii, za nielegalny wywóz goździków, bo o nich mowa, z wysp Zanzibar i Pemba grozi… kara śmierci. Pomówmy jednak o smakach, gdyż o to tu chodzi. Goździki są niezastąpione w kuchni – dodaje się je do marynat (zimowy przysmak – gruszki w occie ), kompotów i wielu rodzajów pieczonych mięs. Robi się z nich również nalewkę – idealną na chłodne i dżdżyste dni. Poza tym nie sposób sobie wyobrazić grzanego piwa lub wina bez tej niezwykłej przyprawy. Dzięki niej w Polsce w zimowy wieczór można poczuć smak i zapach gorących wysp na Oceanie indyjskim…
Na wagę złota
Mało kto wie, że kardamon zaliczany jest do najwykwintniejszych na świecie przypraw. Jego cena dorównuje szafranowi oraz wanilii. Kardamon rośnie w tropikach południowych Indii i na Cejlonie, a także w Indonezji i Chinach. Do zbiorów dojrzewa około trzech lat, a owocuje tylko przez dekadę. Jeśli do tego się doda, że owoce muszą być zbierane ręcznie i z ogromną uwagą, by ich nie uszkodzić, zrozumiemy, skąd wysoka cena tej przyprawy. Szczęśliwie kardamon jest bardzo aromatyczny, tak więc zaledwie kilka owoców wystarczy, żeby nadać potrawom niezwykły korzenny smak – wypełniony nutami eukaliptusa i kamfory. Wespół z m.in. imbirem kardamon sprawia, że smak curry jest właśnie taki, jaki znamy. Pasuje również do mięs, ryb i dań pikantnych, a zarazem świetnie komponuje się ze słodyczą ciast, sałatek owocowych, a także… chleba. Kawa z kardamonem z kolei – podobnie jak przyprawiona nim słodka herbata w stylu arabskim – rozgrzewa ciało, ale również ożywia umysł. Ciekawostką jest, że nasiona kardamonu można także żuć – rewelacyjnie odświeżają oddech po zbyt „aromatyzowanych” posiłkach.
Najlepsze zioło na Jamajce
Jamajka, choć może nie jest potęgą gospodarczą, w jednej dziedzinie radzi sobie świetnie – uprawie ziół. Bynajmniej jednak nie tych, o których można w pierwszej chwili pomyśleć – chodzi bowiem m.in. o trawę cytrynową i ziele angielskie. Co ciekawe, wśród jamajskich przypraw szczególnie wyróżnia się… imbir. Ta dalekowschodnia bylina znalazła na karaibskiej wyspie najlepsze warunki do życia i dziś pochodzący z Jamajki imbir uchodzi za najlepszy i najsmaczniejszy. szanse na znalezienie tego gatunku w Polsce są jednak nikłe, na szczęście zwykłe kłącze z Azji lub Brazylii również będzie świetnie się nadawać do kuchennych eksperymentów. A lista zastosowań rozgrzewającego imbiru jest długa: są na niej pierniki i ciasta kruche, mięsa oraz ryby, napoje zimne i gorące – w tym genialna rozgrzewająca herbata, oraz mieszanki przypraw do curry i pieczone owoce. Co więcej, imbir używany jest również do aromatyzowania np. gum do żucia i warzenia piwa typu ginger, a nawet do robienia wina. A skoro o alkoholu mowa – zimowy grzaniec bez imbiru to przecież nie grzaniec…
Ruda i słodka
Istnieje przypuszczenie, że cynamon jest najstarszą znaną ludzkości przyprawą. Wspomina o nim Stary Testament, a chińskie źródła – liczące sobie ponad 4700 lat (!) – wskazują korę drzewa cynamonowca jako środek leczniczy. Ale nie o daty chodzi. Grunt, że ta słodka korzenna przyprawa doskonale komponuje się… ze wszystkim. W połączeniu z nią zyskują mięsa, desery, alkohole – na przykład niektóre angielskie piwa. Cynamon ma dodatkowo tę zaletę, że jego korzenny, a zarazem słodko-piekący smak rozgrzewa zziębnięte ciało. Dlatego też stanowi kolejny niezbędny składnik grzanego wina, ciast i specjalnych mieszanek kawy. Nawet ryby doprawione cynamonem nabierają nowego, oryginalnego smaku. Warto też wspomnieć, że jesienne chłodne wieczory zostaną wspaniale urozmaicone i ocieplone pieczonymi jabłkami, dobrze „zaprawionymi” startą korą cynamonowca. Ciekawostką jest, że charakterystyczne laski cynamonu nie są dziełem rąk ludzkich – kora cynamonowca sama zwija się podczas suszenia. Nabiera wówczas charakterystycznej rudej barwy. Obie te właściwości – zdaniem botaników – są wyjątkowymi cechami tej rośliny. Ale czy dla smakoszy ma to jakieś szczególne znaczenie?
Zdrowie na talerzu
Powszechnie stosowane w kuchni przyprawy są nie tylko „aromatami” – wiele z nich ma udowodnione działanie lecznicze. To sprawia, że odpowiednio doprawione potrawy są nie tylko smaczne, ale również bardzo zdrowe.
Znany od tysięcy lat w Azji imbir chińscy medycy zapisują zarówno na mdłości, dolegliwości trawienne i migreny, ale również jako… afrodyzjak. imbir także doskonale radzi sobie z jesiennymi przeziębieniami – rozgrzewa ciało i zarazem ma właściwości odkażające. Dwie łyżeczki sproszkowanego kłącza rozpuszczone w szklance wody świetnie nadają się do płukania obolałego gardła! Z kolei kardamon poprawia apetyt, jest idealny w leczeniu dolegliwości żołądkowych, a w medycynie ajurwedycznej zaleca się go jako remedium na kaszel i przeziębienie. W chińskiej tradycji natomiast stosowany jest jako środek wzmacniający. Co ciekawe, nawet zwykłe goździki mają swoją „moc” – stosuje się je jako środek przeciwzapalny oraz przeciwbólowy i przeciwbiegunkowy. Natomiast kurkuma obniża poziom cholesterolu, chroni wątrobę, a nawet zapobiega powstawaniu niektórych nowotworów! Co więcej, kurkuma to jedna z najlepiej zbadanych roślin leczniczych, a ilość patentów, w jakich została uwzględniona, przekracza 600! Jedzmy więc na zdrowie!
Mateusz Senderski, autor książek o tematyce zielarskiej, m.in. „Prawie wszystko o ziołach”.