Co kraj, to obyczaj (noworoczny)
Spacer z walizką, winogrona lub nasłuchiwanie komunikatów od domowej trzody, to nie ekstrawagancja, a zwyczaje sylwestrowe na świecie. Co kraj, to obyczaj, więc i odmienny sposób witania nowego roku.
Nasze noworoczne zwyczaje wydają się całkiem ugrzecznione. Elegancki ubiór, sztuczne ognie o północy, zabawa do białego rana, nieraz mocno podlewana, alkoholami. No i na koniec, koniecznie zestaw postanowień typu: „w tym roku zrobię…”. W tym ostatnim zwłaszcza przypadku można zaryzykować stwierdzenie, że to zwyczaj chyba wszystkich kultur naszego globu. W końcu „z nowym rokiem, nowym krokiem” – doskonały moment na podjęcie życiowych deklaracji. Skoro to nas, ludzkość, łączy. A co odróżnia w tę sylwestrową noc?
Winogrona na… czas
Hiszpanie kochają winogrona. Wina, a w szczególności iberyjski „szampan” – wytrawne i bardzo szlachetne wino musujące – wlewają w serca sylwestrowych imprezowiczów południowy żar. I to nie dziwi.
Zaskakujący może być za to zwyczaj, który towarzyszy noworocznemu odliczaniu sekund przed północą. Gdy rozbrzmi pierwsze uderzenie zegara obwieszczającego, że stary rok przechodzi właśnie do historii, Hiszpanie wkładają do ust jedno winogrono.
Niełatwo utrzymać w ustach aż 12 winogron, ale jeśli ma to przynieść szczęście – warto spróbować.
Z każdym następnym biciem, kolejne. Nowy rok witają więc z ustami pełnymi słodkich winogron; włożenie ich 12 ma przynieść szczęście na rozpoczynające się nowe miesiące. Można nie wierzyć, ale spróbować warto.
Zaklinanie przyszłości
Ekwador, choć piękny, nie jest jednak krajem, który jest specjalnie znany światu. Ma za to sylwestrową tradycję, która nie tyle wydaje się egzotyczna, co na pierwszy rzut oka – dziwna.
Jeśli chce się w nowym roku więcej podróżować, „zaklęcie”, żeby się to marzenie spełniło jest proste – wystarczy wyjść na spacer z pustą walizką. Sprawa załatwiona – wkrótce wyruszysz w podróż życia.
O czym szepczą owce
W zasadzie bliska Rumunia, jest dla Polaków oraz reszty świata dość tajemnicza. Wład III Palownik zwany Drakulą jest chyba najczęstszym skojarzeniem z tym krajem, podobnie jak wiele innych mrocznych postaci kryjących się w cieniach szczytów Karpat.
Także jeden ze zwyczajów praktykowanych w noc 31 grudnia jest nasłuchiwanie, co nam do powiedzenia zwierzęta domowe. Jednak w tym przypadku lepiej nie usłyszeć, tego, co koza, owca lub pies chcą nam przekazać – to zapowiedź strasznego pecha. Bee, bee, będziesz miał pecha!
Wieczna impreza
Ameryka Łacińska ma wiele zwyczajów, które w europejskim przekonaniu są dziwne lub mroczne. Wszystkich Świętych, jako okazja do radosnego biesiadowania na grobach bliskich jest nieoczywiste, ale zrozumiałe. Co jednak, gdy spędza się na cmentarzu sylwestra? Dla Chilijczyków, to nie tabu – impreza sylwestrowa w gronie członków rodziny (także tych) wciąż jest tam praktykowana. Nie tylko zapewnia to powodzenie w nowy roku, ale też jest sposobem na okazanie szacunku pamięci zmarłych.
Zalotny nowy rok
Gdy chodzi o sylwestrowe tradycje, Argentyna może pochwalić się najbardziej zalotną i kobiecą. Otóż w dobrym zwyczaju jest, by panie wieczorem 31 grudnia miały na sobie fikuśną bieliznę i co jakiś czas… pokazywały ją innym.
Bezwstydnie? A skąd – chodzi bowiem o szereg korzyści, jakie można dzięki temu odnieść w nadchodzących miesiącach. Wabienie szczęście czerwonymi majtkami przyniesie miłość. Złotymi – pieniądze. Gra jest więc warta świeczki, a poza tym – tej nocy można sobie pozwolić na więcej, prawda?
Diners Club TRAVELER – promocja
Karta Diners Club TRAVELER oraz związane z nią korzyści oferowane są zarówno klientom indywidualnym, jak i biznesowym. Karta Diners Club TRAVELER do końca 2017 roku dostępna jest w promocji – bez pierwszej opłaty rocznej. Żeby złożyć wniosek online, wystarczy kliknąć w tej link!
Zapraszamy do bezpiecznego, komfortowego i nieskrępowanego odkrywania świata z kartą Diners Club TRAVELER – na wyjątkowych warunkach!