Genealogia bogactwa
Są takie rodziny, które są bogate. Od zawsze. Naukowcom udało się to potwierdzić. Zamożni są zamożni, bo ich przodkowie byli… zamożni.
Majątek dziedziczony z ojca na syna lub z matki na córkę to kapitał, który można albo budować dalej, albo roztrwonić. Nie wdając się jednak w rozważania, jak inwestować i nie stracić, warto zauważyć, że są rodziny na świecie, które – zdaje się – mają pieniądze od zawsze. Czyli od jak dawna? Na łamach „Diners Club eMagazine” ten temat już był poruszany, ale warto spojrzeć na sprawę naukowo.
Guglielmo Barone i Sauro Mocetti, badacze z Włoch postanowili przyjrzeć się temu zagadnieniu. Za obiekt analizy powzięli florenckie zamożne rodziny, a żeby zbadać dziedziczenie kapitału zajrzeli we współczesne księgi podatkowe. Wybrali pięć najbogatszych rodzin (płacących najwyższe podatki), a następnie porównali uzyskane dane z zachowanym, szczegółowym rejestrem podatkowym z 1427 roku.
Dziedziczeniem i pracą, rody się bogacą.
Okazało się, że w obu przypadkach powtarzają się cztery nazwiska, co oznacza, że bogactwo w tych rodzinach było dziedziczone przez wieki. Jakie to rodziny? Tego nie wiemy, bowiem ze względu na prywatność nazwiska zastąpione zostały literami od A do E. Wiemy jednak, jakie zawody „dziedzicznie” wykonują te rody. Najbogatsi są szewcy, a tuż za nimi plasują się członkowie cechu sprzedawców i producentów jedwabiu. Na trzeciej pozycji znaleźli się producenci i sprzedawcy wełny, potem prawnicy, a stawkę zamykają rzeźbiarze, murarze i kamieniarze.
Przez 600 lat ich majątki były przekazywane z generacji na generację i jak widać, obdarowane pokolenia umiały dbać o otrzymany spadek. Nie pozostaje nic innego, jak tylko skomentować te fakty parafrazą: „dziedziczeniem i pracą rody się bogacą”. Czego Czytelnikom szczerze życzymy.