Na bieżąco
W ciągu ostatniej dekady dbałość o zdrowie urosła do rozmiarów… obsesji. Liczymy kalorie, białka, tłuszcze, podaż witamin… Teraz w modzie jest liczenie kroków w ciągu dnia, przebiegniętych kilometrów i monitorowanie każdego aspektu funkcjonowania organizmu. „Lifelogging” jest na topie, a inteligentne opaski do tego służące sprzedają się jak świeże bułeczki.
„Lifelogging” jest na topie, a inteligentne opaski do tego służące sprzedają się jak świeże bułeczki.
Jedną z nich jest niezwykle popularna (i udana pod względem konstrukcyjnym) seria UP marki Jawbone. Jej najnowsza odsłona – UP3 – nie tylko rejestruje aktywność fizyczną, jakiej się oddajemy i służy jako budzik wibracyjny, ale również ma możliwość pomiaru tętna. Wszystkie te dane są zapisywane w pamięci urządzenia i analizowane pod kątem np. nieprawidłowości. Oczywiście dane można udostępnić znajomym. Wiek XXI to stulecie ekshibicjonizmu, ale za to jak jest fascynujący!
Wiem, co kupisz!
Sprzedaż rządzi światem. Kup to, kup tamto – zachęcają reklamy. Już niedługo, być może, stanie się to jeszcze bardziej nachalne (czy jak wolą mówić marketingowcy – lepiej dostarczone). I co najciekawsze, reklamy będą nam serwować… wózki sklepowe.
Wózek sklepowy z czytnikiem tagów NFC i wyświetlaczem podpowie listę zakupów, zaproponuje przepis na obiad i poprowadzi sklepowymi alejkami
W Brazylii jest to już faktem. Hellmann’s przeprowadził tam ciekawą kampanię reklamową wykorzystującą to właśnie nietypowe medium. Wózki w wybranych sklepach zostały wyposażone w monitory i czytniki tagów NFC (takich, jak stosowane w dotykowych kartach płatniczych). W czasie spaceru po sklepie z takim wózkiem automatycznie wyświetlał on otagowane produkty znajdujące się na półkach w pobliżu, które doskonale komponują się z… majonezem. A do tego przepisy na sałatki i inne potrawy. Co prawda była to jednorazowa akcja, ale jej skuteczność okazała się zadziwiająca. Kiedy do użycia wejdą czytniki myśli konsumentów?
Dom bardzo smart
Mamy smartfony, tablety, smartwatche i Google Glass. Pora na domy i każde elektryczne urządzenie, jakie się w nim znajduje. Dzięki PlugAway nawet czajnik może być smart. Czym jest ten genialny wynalazek? Najprościej mówiąc: wtyczką do gniazdka elektrycznego z własną elektroniką i modułem Wi-Fi. Wystarczy podłączyć PlugAway do gniazdka, a następnie wybrane urządzenie do „smartwtyczki”, by móc je włączać i wyłączać, a nawet regulować natężenie prądu. W ten sposób można zdalnie – z użyciem aplikacji na smartfona – z drugiego końca świata np. ściemniać i rozjaśniać lampy. Co więcej, wtyczki raportują na smartfon swój stan (m.in. czy są używane i jaki jest pobór prądu przez podłączone urządzenie) oraz czy nie dzieje się z nimi coś złego (wzrost temperatury, przepięcie). PlugAway nie jest jeszcze w otwartej sprzedaży, ale już wkrótce, jak zapewnia twórca projektu John Storm, do niej trafi. Trzymamy kciuki!
Zobacz więcej niezwykłych wynalazków i pomysłów, które będą zadziwiać w 2015 roku!
Artykuł pochodzi z archiwalnego wydania „Diners Club Magazine”.