No nie do końca taką zwykłą.
Zgadza się, ale ci, którzy nas „hejtowali” – że to tylko ramka na zdjęcia, jakich wiele na rynku – nie zagłębili się zbytnio w to, co odróżnia ZOOM.ME od produktów, które są na rynku od jakiegoś czasu. Dopiero kiedy poznawali, czym jest „ZOOMka” i jaka jest jej historia, kto za nią stoi, przyznawali rację, że mówimy o całkiem innowacyjnym rozwiązaniu i porządnym „kawałku” elektroniki.
A kto, poza Tobą, stoi za ZOOM.ME?
Bardzo ciekawy, utalentowany zespół z sukcesami na koncie, który na elektronice użytkowej najwyższej klasy zjadł zęby – Patryk Strzelewicz i Michał Bąk, twórcy elektronicznej kostki do gier DICE+, Roman Panek i Daniel Michalski z poznańskiej firmy produkującej smartfony i tablety GOCLEVER, Rafał Baranowski z serwisu Pomorskie.travel, specjalista od funkcjonalności produktów, oraz finansista Krzysztof Trzebuniak, który pomógł m.in. DICE+ rozwinąć się do obecnych rozmiarów.
Wierzę, że ZOOM.ME już odniósł sukces. Zaraz po premierze sprzedaliśmy dystrybutorom kilkadziesiąt tysięcy cyfrowych ramek.
Wszyscy mamy bzika (śmiech) na punkcie tego projektu i włożyliśmy w niego ogromny wysiłek – żeby stworzyć nie tylko sam hardware, ale również oprogramowanie oraz skuteczną kampanię komunikacyjną. Muszę przyznać, że gdybym nie spotkał na swojej drodze właśnie tych ludzi, którzy podzielili mój entuzjazm związany z ZOOM.ME, to „ZOOMka” powstawałaby o wiele dłużej, w większych bólach. Nam udało się ją stworzyć w rekordowo krótkim czasie, ponieważ mieliśmy odpowiedni know-how, doświadczenia na koncie, bazę sprzętową i finansowanie.
Namówienie ich wszystkich do współpracy kosztowało Cię wiele wysiłku, czy może wręcz przeciwnie?
Co ciekawe, nie było to aż tak trudne (śmiech). Szczęśliwie dla ZOOM.ME, wszyscy zainteresowani od początku widzieli w tym przedsięwzięciu potencjał. Jak po raz pierwszy spotkaliśmy się w Jastarni – i na kilka dni zamknęliśmy się w sali konferencyjnej – dość szybko nawiązaliśmy nić porozumienia. Nie chcę powiedzieć, że rzuciliśmy się od razu do pracy z hurraoptymizmem. Były wątpliwości, ale szybko udało się je rozwiać i znaleźć rozwiązania potencjalnych problemów.