Per aspera ad astra
Dziennikarze, którzy analizują jej karierę, zawsze podkreślają, że Oprah została stworzona do odnoszenia sukcesów. Dlaczego? Być może tak wielka determinacja, by być najlepszą w każdej dziedzinie wynika wprost z doświadczeń dzieciństwa. A trzeba zaznaczyć, że z początku los nie był dla niej łaskawy.
Oprah wychowywała się w bardzo biednym domu w miejscowości Kosciusko w stanie Missisipi.
Urodzona w 1954 roku jako Orpah (biblijne imię z Księgi Rut, przekręcone przez urzędnika wypisującego akt urodzenia) w zamieszkanej przez zaledwie 7000 ludzi mieścinie w stanie Missisipi była nieślubnym dzieckiem pary nastolatków – Vernity i Vernona. W Kosciusko – miasteczku nazwanym na cześć Tadeusza Kościuszki – życie nie było proste w latach 50. XX wieku. Pierwsze sześć lat życia Oprah spędziła z babcią, Hattie Mae, na wsi, ale był to czas daleki od beztroskich wakacji. Mała Oprah, jak wspominała po latach, była regularnie bita. Ubóstwo, w którym się wychowywała, było tak wielkie, że nie miała nawet ubrań; wspomina, że zamiast sukienki nosiła odpowiednio przeszyty worek po ziemniakach… Miała jednak to szczęście, że babcia – choć surowa – głęboko wierzyła, że umiejętność czytania jest w życiu niezwykle ważna i nauczyła Oprah tej sztuki, nim ta skończyła trzy lata. Gdy miała sześć lat, wyprowadziła się z matką do stanu Wisconsin, a następnie została wysłana do ojca w Nashville w stanie Tennessee. Tam spotkała ją tragedia. Odkąd skończyła 9 lat, była wykorzystywana seksualnie przez kuzyna, wuja, a także przez przyjaciela rodziny… W wieku 13 lat uciekła z domu, a rok później urodziła syna. Chłopiec zmarł wkrótce po porodzie. Po wielu perypetiach wróciła jednak do ojca, który zapewnił jej w końcu godne życie – wysłał do dobrej szkoły i pomagał finansowo. W liceum Oprah rozwinęła się niczym kwiat. Nauka szła jej doskonale, wygrywała konkursy (także piękności!) i olimpiady, a zwycięstwo w ogólnokrajowym konkursie oratorskim zapewniło jej stypendium stanowego Uniwersytetu Tennessee – uczelni słynącej z tego, że bez przeszkód przyjmowała w szeregi studentów czarnoskórych kandydatów. Zdobywała też pierwsze szlify w zawodzie dziennikarza – już jako 17-latka prowadziła krótką audycję na antenie „czarnego” radia WVOL. Kilka lat później była już pierwszą czarnoskórą – i zarazem najmłodszą – prowadzącą wiadomości w nadawanej w Nashville telewizji WLAC-TV. Rozwoju jej kariery nie dało się już zatrzymać.
Terapeutka narodu
Po kilku przeprowadzkach (m.in. do Baltimore) Oprah zatrzymała się w Chicago, gdzie w 1983 roku zaczęła prowadzić poranny talk-show, A.M. Chicago, dla niewielkiej stacji WLS-TV. W ciągu zaledwie dwóch lat, dzięki medialnej „przebojowości” Oprah, program wyprzedził w rankingach show Phila Donahue – jednej z największych gwiazd amerykańskiej telewizji.
Karierę zaczynała od tabloidowego programu. Z biegiem lat „wydoroślała” i dziś jest nazywana terapeutką USA.
Magazyn „Time” pisał wówczas o tym osiągnięciu: „Zaledwie kilka osób uwierzyłoby, że [Oprah Winfrey] zdobędzie status gwiazdy talk-show. Brakuje jej przecież dziennikarskiej twardości, cechuje ją zwykła ciekawskość, ma nieokrzesane poczucie humoru, ale przede wszystkim ogromne pokłady empatii (…) jej program to ogólnonarodowa sesja terapeutyczna”.
Widocznie tego właśnie Ameryka końca lat 80. XX wieku potrzebowała, ponieważ program Oprah – „The Oprah Winfrey Show” – przebojem zdobywał serca widzów i nie miał żadnej konkurencji. Z początku miał mocno tabloidowy charakter, jednak w latach 90. jego formuła uległa odświeżeniu i złagodzeniu. Styl prowadzenia przez nią rozmów przejęli inni gospodarze talk-show, ale to ona może szczycić się tytułem kobiety, która stworzyła formułę takich audycji. Co więcej, sposób mówienia i słuchania „jak Oprah” – pełen otwartości i empatii – stał się nawet elementem PR kampanii prezydenckich w USA (m.in. kampanii Billa Clintona)!
Trzeba też dodać, że pomimo własnego sukcesu i niewyobrażalnego majątku, Oprah nie zapomina, skąd pochodzi. Wydaje miliony dolarów w ramach stworzonej przez siebie fundacji The Angel Network, która pomaga ludziom w ciężkiej sytuacji życiowej, aktywnie też wspiera akcje mające na celu zapobieganie narkomanii, gwałtom i przemocy. W RPA działa założona przez nią edukacyjna Leadership Academy for Girls (Akademia Przywódczyń), którą Oprah zasiliła 100 mln dolarów. Czy następnym krokiem, który podejmie rola ambasadora dobrej woli na Półwyspie Arabskim? Z jej siłą „przebicia” mogłaby zrobić wiele dobrego dla wizerunku swojego kraju.
Artykuł pochodzi z archiwalnego wydania „Diners Club Magazine” z 2013 roku.