Marzeniem każdej korporacji jest, by jej produkty były powszechnie rozpoznawalne. Niektóre odnoszą tak wielki sukces, że wypromowane marki – o, ironio – przestają być kojarzone z ich twórcami.
Adidasy, walkman, cola lub aspiryna to przykłady produktów o zastrzeżonej nazwie towarowej, które na dobre weszły do powszechnego użycia. Mianem adidasów określamy przecież wszystkie buty sportowe, walkman to każdy przenośny odtwarzacz muzyczny (a nie tylko ten produkcji firmy Sony), a aspiryna (markowy produkt firmy Bayer) ma wielu generycznych „kuzynów” – wszystkie leki z kwasem acetylosalicylowym.
W USA chusteczki higieniczne, bez względu na markę, nazywa się „kleenex” – od nazwy ich największego producenta. Takich przykładów jest więcej.
Podobnie jak cola – słodzony, gazowany napój podobny do Coca-Coli. Z kolei w USA chusteczki higieniczne, bez względu na markę, nazywa się „kleenex” – od nazwy ich największego producenta. Tymczasem przykładów marek, które stały się trwałymi składowymi języka jest o wiele więcej. Nieraz nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy. Oto najciekawsze przykłady.
Dyktafon
Jak utrwalić rozmowę? Najlepiej dyktafonem. Pod warunkiem, że mamy prawa do używania tej nazwy. Jest ona bowiem zastrzeżonym znakiem towarowym istniejącej od XIX wieku amerykańskiej firmy Dictaphone Corporation. Jednej z pięciu najdłużej nieprzerwanie działających korporacji w USA.
Elektroluks
Ci, którzy mają więcej niż 30 lat, zapewne pamiętają, jak na odkurzacz mówiło się elektroluks. Skąd wzięło się to określenie? Od nazwy wytwórcy – szwedzkiej firmy produkującej sprzęt AGD – AB Electrolux. Jej pierwszym produktem, wypuszczonym na rynek w 1919 roku, był odkurzacz Lux. Z kolei w 1937 roku pojawił się „kultowy” model 30 – na którym poniekąd „bazował” radziecki koncept odkurzacza „Rakieta” – niezwykle popularnego w PRL.
Termos
Ciężko sobie wyobrazić wycieczkę bez termosu. Ten genialny wynalazek, będący w istocie naczyniem próżniowym, utrzymuje przez długie godziny temperaturę wlanych do niego płynów. Modne kubki termiczne na kawę są rozwinięciem tej idei. Co jednak ciekawe, prawidłowa „techniczna” nazwa termosu to naczynie Dewara. Termos jednak ma dodatkową obudowę z tworzywa sztucznego i wynikający z tej innowacji „trademark” należący do niemieckiej spółki Thermos GmbH.