Trzy składniki sukcesu
Każdy biznes musi się zacząć od pomysłu. Ale bez pieniędzy, nawet najlepszy pomysł upadnie. Błędne koło idei i środków można jednak przerwać. Jak to zrobić radzi… 25-letni milioner. Warto posłuchać jego rad.
Nazwisko Cory’ego Levy’ego nie musi nic mówić. Warto więc go przedstawić. To 25-latek, który w 2010 roku porzucił naukę w college’u, żeby zająć się innowacyjnym biznesem. Historia jakich wiele? Niewątpliwie, tylko że Levy odniósł sukces. Stworzył mobilną platformę One, za pośrednictwem której użytkownicy aplikacji After School są powiadamiani, gdy w pobliżu znajdują się osoby o podobnych zainteresowaniach. System działa na terenie kampusów Harvardu, Yale, Princeton i ponad 20 innych uczelni w USA, a Levy jest człowiekiem sukcesu. Zaczął od pomysłu, ale nie miał finansowania. Szybko jednak odkrył, jak je zdobyć. I udało mu się zebrać od inwestorów milion dolarów. Oto, czego się przy tym nauczył.
Po pierwsze: proś o wiedzę
Levy wspomina, że gdy zaczynał tworzyć startup, odwiedził dziesiątki potencjalnych inwestorów. Nie prosił ich jednak o pieniądze, a o poradę, jak wystartować. Po przedstawieniu pomysłu słyszał za każdym razem to samo pytanie: „Czy zbiera na niego pieniądze”.
Jeśli prosisz o pieniądze, dostaniesz poradę. Poproś o wiedzę, dostaniesz pieniądze.
Był zaskoczony, ponieważ spotykał się wyłącznie, by zadać pytania i uzyskać wiedzę, a nie finansowanie. Zrozumiał wtedy, że gdy chce się rozwijać kiełkujący startup, należy inwestorom przedstawić się, jako „weteran” i docenić ich wiedzę. Wówczas pieniądze same się znajdą. Levy podkreśla też, że później wielokrotnie przekonał się, że gdy prosi się o radę, dostaje się pieniądze. Gdy prosi się o pieniądze, otrzymuje się rady.
Po drugie: otaczaj się mądrzejszymi od siebie
Przypadłością wielu szefów jest przekonanie o własnej nieomylności. Pewność siebie nie jest niczym złym, a wręcz pożądanym w biznesie, ale nie można działać w poczuciu omnipotencji. To droga do porażki (choć są przeciwne przykłady). Levy, na podstawie doświadczenia, podkreśla, żeby słuchać, słuchać i jeszcze raz słuchać, co mają do powiedzenia ludzie, którzy już odnieśli sukces. Jak sam mówi: „Otaczając się ludźmi, do pozycji których się aspiruje, w końcu staje się jednym z bohaterów, których się podziwia”. Wiedza to potęga, a pewna doza skromności nie zawadzi.
Po trzecie: Nie bój się grać
Biznes jest jak sport – lubi powtarzać Levy. Można się go uczyć z podręczników, „zakuwać” strategie i zagrania, ale mistrzostwo osiągnie się wyłącznie dzięki praktyce – ciągłej grze. Dlatego, rzucił studia i zaangażował się w biznes. Woli działać i z tego bierze się jego sukces, i gra w pierwszej lidze. A za sprawą stworzonej przez siebie platformy konferencyjnej NextGen dzieli się wiedzą z tysiącami głodnych sukcesu studentów w Krzemowej Dolinie.
Artykuł powstał na podstawie materiału w portalu „Business Insider” oraz źródeł własnych.