Historia sukcesu
Od pierwszego pracownika, do numeru jeden w firmie. Katarzyna Fatyga, dziś Dyrektor Generalna, przeszła w Diners Club Polska przez wszystkie szczeble kariery. W listopadzie została nominowana do tytułu Kobiety Biznesu 2015.
Kiedy w marcu tego roku objęła Pani stery Diners Club Polska, niektórzy mówili, że przed Wami burzliwe fale i rafy. Co było największym wyzwaniem?
To były bardzo pracowite miesiące. Przede wszystkim skutecznie obroniliśmy się przed szkodliwą dla firmy legislacją, która mogła wejść w życie. Nawiązując do metafory okrętu, mogę z dumą powiedzieć, ze wypłynęliśmy na spokojne wody. Nasze argumenty zostały wysłuchane i możemy planować przyszłość. Ale to nie wszystko. Wzbogaciliśmy też naszą ofertę. Od czerwca karty wydawane przez Diners Club są wyposażone w mikroprocesor. Na razie jako pilotaż wprowadziliśmy też usługę, która pozwala w razie potrzeby zamienić kartę obciążeniową w kredytową. Jeśli spodoba się naszym klientom, uwzględnimy ją w ofercie na stałe. Przeprowadziliśmy szereg promocji i zmieniliśmy się też wizualnie – uruchomiliśmy nowoczesną stronę internetową i, co ważne dla czytelników Magazynu Diners Club, jego nową elektroniczną wersję.
W listopadzie trafiła Pani do grona nominowanych do tytułu Kobiety Biznesu w plebiscycie czytelników dziennika ekonomicznego „Puls Biznesu”. Jakie to uczucie?
Wspaniałe! Dziękuję za tę nominację. Traktuję ją jako wyróżnienie dla całej firmy i bardzo się cieszę, że nasze biznesowe działania zostały dostrzeżone. Jest mi również niezmiernie miło, że znalazłam się w tak znakomitym gronie – wraz ze mną w plebiscycie biorą przecież udział wspaniałe menedżerki, innowatorki biznesu, kobiety zarządzające największymi firmami w Polsce.
Czy kierowanie firmą łatwo Pani przychodzi? Diners Club Polska zna Pani chyba jak własną kieszeń.
Rzeczywiście tak jest. Znam firmę od podszewki, bo właściwie byłam jej pierwszym pracownikiem (śmiech). W 1998 roku tworzyłam nasze biuro i wdrażałam standardy obsługi klienta. Przeszłam przez wiele szczebli stanowisk – od obsługi klientów, z którymi zresztą nadal lubię rozmawiać, przez współpracę z bankami i korporacjami.
Jestem zaszczycona tym, że znalazłam się w znakomitym gronie innowatorek polskiego biznesu nominowanych do tytułu Kobiety Biznesu.
Adaptowałam umowy na potrzeby naszych największych partnerów. A przez ostatnie kilka lat pracowałam na stanowisku dyrektora sprzedaży i marketingu oraz współtworzyłam strategię firmy. Dobre zrozumienie organizacji na pewno pomaga być lepszym szefem. Ale czy tak jest też w moim przypadku – powinni to ocenić moi współpracownicy. Osobiście bardzo się cieszę, że było mi dane przejść przez tak wiele szczebli kariery, wykonywać różne zadania i poznać wszystkie obszary działalności firmy. Aż 18 lat pracy w jednym miejscu to bardzo dużo. Myślę, że mój długi staż świadczy o stabilności i dobrej atmosferze w naszej firmie oraz o tym, że pracownicy mają tu możliwości rozwoju. Dodam też, że kobiety obejmują u nas połowę stanowisk dyrektorskich i stanowią większość pracowników.
Jakie są Pani plany zawodowe na kolejny rok?
Zależy nam na tym by stale poszerzać sieć sprzedaży i akceptacji naszych kart. Koncentrujemy się na małych i średnich firmach oraz przedstawicielach wolnych zawodów. Będziemy pracować nad tym, żeby nasza oferta dla nich była jeszcze lepsza. Przed naszymi klientami szereg niespodzianek. Dlatego warto zaglądać na naszą stronę i prenumerować nasze newsletter.
A prywatnie?
Jak każdy posiadacz karty Diners Club i Czytelnicy naszego magazynu uwielbiam podróże. W przyszłym roku razem z mężem i córką Zuzanną planujemy tradycyjny wyjazd na narty do Włoch, jeśli zaś chodzi o wakacje nasze plany nie są jeszcze sprecyzowane.
Dossier
Katarzyna Fatyga od 18 lat pracuje w Diners Club Polska. Współtworzyła struktury firmy i przeszła w niej wszystkie szczeble kariery. Obecnie jest Dyrektor Generalną.