Nowe życie starych monet
Kto powiedział, że wycofane z obiegu monety są bezwartościowe? I nie chodzi nawet o kolekcjonowanie starych nominałów – te, o których mowa są zbyt powszechne, żeby miały jakąkolwiek wartość. Te monety mają wartość dodaną, a w zasadzie – wyrzeźbioną.
Rosyjski artysta przedstawiający się jako Roman Booteen ma niezwykły talent. Stare, bezwartościowe monety przekształca w dzieła sztuki zwanej z angielska „hobo nickel”. Polega ona na precyzyjnym „poprawianiu” oficjalnych grawerów i tłoczeń na wycofanych z obiegu monetach, tak, by uzyskać zupełnie nowy wzór. Pierwsze prace z kategorii „hobo nickel” powstawały już w końcu XVIII wieku w USA, ale Booteen doprowadził tę sztukę do perfekcji.
Ciekawe, czy za dziesiątki lat podobnych artystycznych przeróbek doczekają się plastikowe karty płatnicze?
Przerobione przez niego monety zdobią motywy z baśni i współczesnych historii (m.in. kreskówek), a także – nawiązujące do kondycji społeczeństwa w XXI wieku (m.in. chciwości, zachłanności i władzy korporacji na społeczeństwami). Co więcej, w portfolio artystycznym rosyjskiego artysty są nie tylko statyczne „płaskorzeźby”, ale również monety ze sprężynowymi mikromechanizmami (!). Ale na nic opisy – te dzieła trzeba zobaczyć – oto kilka wybranych. Pozostałe są do obejrzenia na stronie artysty w portalu Instagram.
Wszystkie zdjęcia pochodzą z profilu Romana Booteena, via Bored Panda.