Czy jedzie z nami autopilot?
Pierwsze autonomiczne taksówki wyjechały na ulice Singapuru. Pojazdy można zamawiać za pomocą smartfonów, ale na razie możliwość ta jest udostępniona tylko wybranym klientom.
Projekt jest dziełem start-up’u nuTonomy, za którym stoi dwóch pracowników Massachusetts Institute of Technology – Karla Iagnemma i Emilio Frazzoliniego. Obaj zajmowali się robotyką oraz technologią autonomicznej jazdy. Firma powstała w 2013 roku i zatrudnia obecnie 50 osób.
Po ulicach państwa-miasta porusza się obecnie sześć autonomicznych taksówek, a do końca roku ich liczba ma wzrosnąć dwukrotnie. Twórcy projektu zakładają, że do końca 2018 roku zdołają stworzyć całą flotę pojazdów, a tym samym zmniejszą ilość prywatnych samochodów na drogach.
Taksówki są w fazie testów, dlatego przejazdy są całkowicie darmowe. Obsługiwany obszar ma wielkość ok. 8 km² i mieści się w biznesowej dzielnicy zdominowanej przez firmy technologiczne. Choć autonomiczne pojazdy już dawno zostały wynalezione, to udostępnienie takich samochodów osobom z zewnątrz jest nowatorskim pomysłem. Nad podobnym rozwiązaniem pracuje także Uber (planuje niedługo ruszyć w amerykańskim mieście Pittsburgh), jednak nuTonomy rozpoczął testy dużo szybciej. – Szczerze mówiąc, Uber to przy nas Goliat, dlatego musimy udowodnić, że nasza technologia działa i jest gotowa na rynkowy debiut. Prowadzimy prawdziwy wyścig technologiczny, w którym zwycięży niewielka liczba firm – mówi Doug Parker, dyrektor wykonawczy nuTonomy.
Na razie autonomiczne taksówki mają ograniczony zasięg, ale wkrótce powinny zacząć kursować po całym Singapurze.
W fazie testów obowiązują pewne ograniczenia – taksówki startują i docierają tylko do określonych punktów. W kabinie znajduje się kierowca inżynier, który monitoruje pracę pojazdu i w razie potrzeby może szybko przejąć nad nim kontrolę. Skorzystanie z darmowego kursu będzie możliwe tylko po otrzymaniu zaproszenia od producenta.
Taksówki są zmodyfikowanymi wersjami elektrycznymi Mitsubishi i-MiEV oraz Renault Zoe. Pojazdy zostały dodatkowo wyposażone w laserowy system wykrywania przeszkód oraz kamery, które uważnie analizują otoczenie, sygnalizację świetlną oraz znaki drogowe.
Singapur jest idealnym miejscem do testowania projektu – panują w nim stabilne warunki pogodowe, kierowcy przestrzegają przepisów drogowych, a tamtejsza infrastruktura drogowa jest dobrze rozbudowana. Założyciele firmy szacują, że wprowadzenie ich taksówek na singapurskie ulice zmniejszy liczbę poruszających się w mieście samochodów o 300–900 tys.
– Mniejsza liczba samochodów pozwoli budować węższe ulice oraz parkingi. Myślę, że to wpłynie na sposób obcowania ludzi z miastem – twierdzi Doug Parker.
Szef nuTonomy planuje rozszerzenie swojej działalności na inne azjatyckie, zatłoczone miasta. Na razie jednak nie podaje żadnych szczegółów dotyczących kolejnych projektów.