Nasz Daleki Wschód
Ślady polskości w Azji są wyraźne – to m.in. „zasługa” carskich i sowieckich zesłań oraz deportacji. Chińskie miasto Harbin jest jednym z takich pomników.
Na dalekiej chińskiej Północy, w pobliżu granicy z Rosją, nieco powyżej Korei Północnej położone jest miasto Harbin. Ten duży rzeczny port stanowi ważne centrum gospodarcze prowincji Heilongjiang i zarazem jest jej stolicą. Ważniejsze jednak jest to, że miasto to zawdzięcza swoje powstanie Polskiemu inżynierowi Adamowi Szydłowskiemu, który w 1898 roku kierował budową Kolei Wschodniochińskiej.
Harbin, duma prowincji Heilongjiang zostało założone przez Polaka, podobnie, jak harbiński browar – najstarszy w Państwie Środka.
Co ciekawe, Polak ten został pierwszym prezydentem Harbina. Ale to niejedyny z naszych rodaków na dalekiej chińskiej Północy. Wraz z inżynierem Szydłowskim do Harbina napłynęło kilkanaście tysięcy Polaków, a diaspora znad Wisły utrzymywała tam przez lata ośrodki polskiej kultury, kościoły, a państwo polskie ustanowiło w Harbinie konsulat.
Jak pisze autor bloga www.pawlowski.cc, na terenie Harbina można znaleźć wiele wytworów polskiej myśli – m.in. najstarszy browar w Chinach stworzony przez Jana Wróblewskiego, jak też most wybudowany przez inżyniera Stanisława Kierbedzia, krewnego konstruktora jednego z warszawskich mostów (tzw. mostu Kierbedzia).
Perypetie związane z rewolucją bolszewicką, a następnie wojną sprawiły, że w Harbinie do dziś widać ogromne przemieszanie kultur – chińskiej, rosyjskiej, polskiej i koreańskiej. Zresztą, nie ma co o tym pisać – Harbin warto zobaczyć na własne oczy, a dzięki karcie Diners Club, marzenie to można łatwo zrealizować.