Słowa słówka: Życiowa mądrość
Pytania graniczne są różne. Dla mnie dotyczą one sensu życia, sytuacji skrajnych. Dla 10-latka graniczne jest pytanie o sens istnienia pieniądza. Ciekawe, prawda?
Odsłonię się nieco – mam siostrzeńców. Śmieszne i mądre dzieciaki. I nad wyraz rozgarnięte, gdy się weźmie pod uwagę fakt, że najstarszy ma 10 lat. I jak to dzieci, są ciekawi świata. Nieustannie bombardują dorosłych pytaniami o sens i znaczenie różnych zjawisk, które nam się wydają całkowicie oczywiste i naturalne. Co więcej, podejmują rozważania, jak zachowaliby się w takiej lub innej sytuacji. Jedno z pierwszych pytań, które sprawiło, że zacząłem dostrzegać w nich tę nieskażoną mądrość, dotyczyło sensu istnienia pieniądza. Ba, nawet niemal mnie zszokowało, bo Młodzi, jak ich kolektywnie będę nazywać dalej, nieświadomie zaczęli „komunizować” – przecież prościej wymieniać się produktami, niż płacić za nie papierkami. No, ale kto nie był socjalistą za młodu, ten na starość…
Dziecięca mądrość jest fascynująca. Dzieci zadają pytania, które potrafią wstrząsnąć fundamentami wiedzy wykształconych, dorosłych ludzi. Takie odświeżenie spojrzenia jest potrzebne.
Oczywiście, podjąłem próbę wyjaśnienia wyższości wymiany gotówkowej nad barterową (i pewnie powinienem dodać, że karta Diners Club jeszcze bardziej ułatwia życie bez gotówki), ale gdzieś na etapie Fenicjan i ich genialnego wynalazku Młodzi poczuli się ewidentnie znudzeni. Cóż, prawo młodości.
Ktoś by pomyślał, że szkoda na to czasu, bo to tylko głupie pytania 10-latka. Można tak na to spojrzeć, podobnie jak na kolejne pytanie, które mi zadali, po obejrzeniu kolejnych „Gwiezdnych Wojen” (i odkryciu w sobie fascynacji nieskończonością kosmosu): „ile ziarenek piasku mieści się we Wszechświecie?”. Absurdalne? A bynajmniej. Co więcej, w tym momencie poczułem nieskrywaną dumę z Młodych (i stąd też ten felieton), bo w swej nieuświadomionej mądrości poruszyli zagadnienie, którym zajmował się sam Archimedes. Tylko jaki z tego wniosek? Że warto czasem odpuścić sobie dorosłą omnipotencję – dziecięca mądrość bywa bowiem tak zaskakująca, że niejeden dorosły się może zawstydzić; dotyka spraw, które my omijamy i tracimy przez to całkiem spory zakres widzenia. A widzieć więcej, to żyć bardziej świadomie. A to przecież sens życia, prawda?
PS: Odpowiedź na pytanie o ilość ziaren piasku we Wszechświecie brzmi: „hai myriakismyriostas periodou myriakismyrioston arithmon myriai myriades”, czyli tłumacząc z greki: „dziesięć tysięcy razy dziesięć tysięcy jednostek porządku dziesięć tysięcy razy dziesięciotysięcznego dziesięciu tysięcy razy dziesięć tysięcy dziesięciotysięcznego okresu”.
Dossier autora
Hall Papami jest pisarzem i literatem. Od 34 lat żyje w Polsce i tu skończył studia polonistyczne. Na co dzień zajmuje się prowadzeniem własnego butiku kreatywnego, jak też copywritingiem i content marketingiem. Lubi się śmiać – zwłaszcza z patosu kolegów po fachu.