Cały świat w jednym kraju
Wycieczka do RPA to przeżycie, które na zawsze pozostaje w pamięci. Różnorodność kulturowa, bogactwo fauny i flory oraz piękne krajobrazy zadowolą wymagających obieżyświatów.
Republika Południowej Afryki to jeden z najciekawszych turystycznie regionów świata. Strome zbocza górskie sąsiadują z rozłożystymi plażami. Na jednym ich krańcu podziwiać można spienione fale Oceanu Atlantyckiego, na drugim – żywioł Oceanu Indyjskiego. Wszystkiemu ze spokojem przyglądają się pingwiny zamieszkujące tutejsze plaże.
Johannesburg na początek
Polski turysta, chcący dostać się do RPA, nie ma łatwego zadania. Żaden z działających na rynku przewoźników nie oferuje bezpośredniego połączenia lotniczego. Najprostszym rozwiązaniem jest skorzystanie z usług Air France, za którego pomocą dotrzeć można do Paryża (Lotnisko Charles de Gaulle), a dalej do Johannesburga (O.R. Tambo International). W 1994 roku zakończyły się w RPA rządy rasistowskiej ideologii społecznej – apartheidu – zakładającej prymat białych mieszkańców nad czarnoskórymi. W Republice Południowej Afryki obowiązuje kilka języków urzędowych. Najpopularniejszym jest afrikaans, czyli język afrykanerski, uznawany za dialekt niderlandzkiego. To „pamiątka” po Burach – białych kolonistach.

Pomnik burskiej kobiety – uczestniczki „treku” – wielkiej eksploracji terenów obecnej RPA.
Większość mieszkańców RPA zna także angielski. Johannesburg jest największym miastem Republiki Południowej Afryki i stanowi główny punkt tranzytowy kraju. Chociaż miejsce to słynie raczej z widocznych gołym okiem nierówności społecznych i stosunkowo wysokiego poziomu przestępczości, to warto przespacerować się po jego głównych ulicach. Johannesburg jest bowiem uważany za jedno z najbardziej obfitych w roślinność miast na świecie.
Johanseburg jest zielonym miastem – rośnie tam 6 mln drzew i jest niemal 5 mln ogródków.
Szacuje się, że w całym Johannesburgu rośnie ok. 6 mln drzew i założonych jest ok. 4,8 mln prywatnych ogródków. Szansę na podziwianie z innej perspektywy daje taras widokowy umieszczony na 50 piętrze Carlton Centre – najwyższego budynku biurowego w Afryce. Wprawny obserwator zapewne dostrzeże stamtąd także Muzeum Nelsona Mandeli i dawne kopalnie złota, a więc dwie największe atrakcje miasta.
Shebeeny i winnice
Jeśli pobyt w RPA chcemy zapamiętać na dłużej, warto za swoją bazę wypadową obrać Kapsztad. Stolica i zarazem najstarsze miasto kraju może poszczycić się nie tylko o wiele większą liczbą turystycznych atrakcji niż Johannesburg, lecz także o wiele mniejszym poziomem przestępczości i intensywniejszym życiem nocnym.

Góra Stołowa w Kapsztadzie – widok od Zatoki Stołowej.
Szczególnie godne polecenia są kluby nocne wzdłuż Long Street. Aby poznać prawdziwy klimat Kapsztadu, trzeba poszukać lokalnego shebeen – baru, którego koncepcja narodziła się w Irlandii. Shebeeny były miejscami, w których alkohol sprzedawano bez koncesji. Dziś większość tego typu lokali działa legalnie, nadal można tam jednak skosztować alkoholu robionego własnym sumptem i podziwiać energetyczne tańce miejscowych. Po aktywnie spędzonej nocy warto rozpocząć eksploracje najbliższych okolic Kapsztadu. Stolica RPA jest miejscem absolutnie zjawiskowym – pełnym zapierających dech w piersiach widoków. Miasto stanowi bramę wjazdową na Przylądek Dobrej Nadziei, którego centralnym punktem jest majestatyczna Góra Stołowa – jeden z najstarszych masywów górskich na świecie, widoczny z oceanu z odległości 200 km. Strome, poszarpane zbocza górskie rozdzierają miasto na kilka części. Góra niemal wrasta w miejską tkankę, okalając ją urokliwymi winnicami. Produkuje się w nich najstarsze nieeuropejskie wino na świecie – pierwsze butelki Constantii rozlano w 1685 roku. Narodowym szczepem RPA jest jednak pinotage. Powstał on w 1925 roku jako krzyżówka odmiany pinot noir i cinsault. Trunek ten ma przepiękny kolor i szczególny aromat, który łączy w sobie czereśniowy posmak z ziemistym charakterem win z doliny Rodanu.
Niezapomniane safari, wydry i pingwiny
Wizytówką RPA są także jej parki narodowe. Szczególnie imponująco przedstawia się Kruger National Park, w którym turyści mogą obserwować m.in. lwy, lamparty, słonie, bawoły, czarne nosorożce, gepardy, antylopy, strusie, hieny i żyrafy.

Stado słoni w Parku Krugera.
Tę barwną mieszankę uzupełnia ok. 300 gatunków drzew i 507 gatunków ptaków. Wszystkie znajdują swoje miejsce na obszarze blisko 2 mln hektarów – jest to powierzchnia odpowiadająca swoją wielkością Słowenii! W Parku Narodowym Tsitsikamma, na 80 km górzystych, porośniętych lasem brzegach znajduje się słynny Szlak Wydr. Nieopodal znajdują się stanowiska do nurkowania i najwyższy (216 metrów) na świecie punkt do skoków na bungee – most Bloukans.
Powody do dumy
Mistrzostwa Świata

Stadion w Johanesburgu.
W 2010 roku w Republice Południowej Afryki odbyły się, pierwsze na kontynencie afrykańskim, Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej. Impreza była wyjątkowa pod wieloma względami – pierwszy raz w historii gospodarze mistrzostw nie wyszli z grupy, również po raz pierwszy w jednej reprezentacji zagrało trzech braci: Jerry, Wilson i Johnny Palacios z Hondurasu.
Golf

Pole golfowe Gary Player Country Club.
W poszukiwaniu pól golfowych najlepiej udać się do Sun City – miasta, które uchodzi za afrykańskie Las Vegas. Obok luksusowych hoteli, sztucznej plaży i niezliczonej ilości kasyn, znajduje się tam jedno z najdłuższych (8 km) na świecie pól golfowych – Gary Player Country Club. Zaprojektował je znany południowoafrykański gracz Gary Player.
Charlize Theron

Duma południowoafrykańskiej kinematografii.
Urodzona pod Johannesburgiem Charlize Theron jest najbardziej znaną południowoafrykańską aktorką. Swojej kariery zawodowej nie wiązała z filmem – zamierzała zostać baletnicą. Kontuzja kolana sprawiła, że Theron zajęła się aktorstwem. Był to dobry wybór. W 2003 roku otrzymała Oscara za rolę w filmie „Monster”.