Tel Awiw: miasto-państwo
Białe Miasto na śródziemnomorskim wybrzeżu – piękny Tel Awiw-Jafa – od kilku dekad kusi turystów z całego świata!
Choć Tel Awiw-Jafa jest miastem dość młodym, bo jego początki sięgają zaledwie pierwszych lat XX wieku, historia osadnictwa na tym terenie jest o wiele starsza. Pierwsze wzmianki o ludzkich osadach na obszarze współczesnych północno-zachodnich rejonów Izraela sięgają czasów starożytnych, aż do epoki brązu. Z tym jednak zastrzeżeniem, że tak bogatą i długą historią może się pochwalić wchodząca w skład aglomeracji miejskiej Jafa (w przeszłości zwana również Joppo). Warto też wiedzieć, że w samej nazwie najbogatszego i najdynamiczniej rozwijającego się izraelskiego miasta, Tel Awiwu, zawarta jest pewna dychotomia, która jednak podkreśla wielką przeszłość oraz rozwój. Tel oznacza bowiem w języku hebrajskim stare wzgórze, zaś słowo awiw – wiosnę, a symbolicznie też nowość i świeżość. I to połączenie ma głęboki sens, bowiem w tym mieście, które korzeniami sięga głębokiej przeszłości, „wiosenny” rozwój nieustannie trwa.
Druga gospodarka Bliskiego Wschodu
Tel Awiw wyłonił się z piasków nadmorskiej pustyni w pierwszych latach XX wieku – w roku 1910. Zanim jednak doszło do jego ustanowienia, miasto (a w zasadzie nowe dzielnice wokół starożytnej Jafy) miało jedynie dawać schronienie Żydom przybywającym do Palestyny w ramach pierwszej alii (alija – imigracja ludności żydowskiej do Palestyny), która miała miejsce w latach 80. XIX wieku. Rosnący napływ ludności żydowskiej (zwłaszcza aszkenazyjskiej – z Europy Środkowej i Wschodniej) doprowadził do szybkiego rozwoju terytorialnego osiedli, takich jak Neve Tzedek i Nahalat Binyamin (dziś dzielnica miasta). Rosnące napięcie między Arabami i Żydami doprowadziło jednak do konieczności utworzenia osobnego tworu miejskiego. W 1910 roku z terenów wchodzących w skład żydowskich dzielnic Jafy oraz wykupionych pięciu hektarów nadmorskich wydm powstał Tel Awiw.
Tel Awiw-Jafa generuje 17 proc. PKB całego Izraela. Ta aglomeracja jest potęgą gospodarczą.
Z początku mieszkało w nim zaledwie około 2 tys. ludzi, jednak już w roku 1918 – ponad 34 tys. Dziś populacja aglomeracji miejskiej Tel Awiw-Jafa przekracza 405 tys., a dystryktu Tel Awiwu (jednostki administracyjnej państwa Izrael) – 1,2 mln. Niewiele? Trzeba pamiętać, że Izrael zamieszkuje nieco ponad 8 mln ludzi.
Hojne wydatki na rozwój doprowadziły do tego, że obecnie aglomeracja miejska Tel Awiw-Jafa generuje PKB w wysokości 49 mld dolarów rocznie (17 proc. PKB Izraela), co stawia ten region na pozycji drugiej gospodarki Bliskiego Wschodu. Tu bowiem jest najwyższa w Izraelu koncentracja firm z sektora IT, start-upów, zlokalizowana jest giełda papierów wartościowych oraz większość instytucji finansowych, a także koncernów zajmujących się rozwojem nowoczesnych technologii na potrzeby wojska i przemysłu cywilnego.
Z turystycznego punktu widzenia ma to swoje zalety – Tel Awiw jest miastem bardzo bogatym, co widać, bowiem nad jego panoramą górują nowoczesne drapacze chmur (szczególnie wyróżniają się wieżowce z kompleksu Azrieli przy ulicy Namir Road) oraz dźwigi świadczące o tym, że budowane są kolejne wysokościowce. Z drugiej jednak strony, jest to drogie miasto – 17. najdroższe na świecie…
Białe Miasto
Tyle historia i gospodarka, bo trzeba wiedzieć, że Tel Awiw to przede wszystkim miasto sztuki, kultury i całodobowej rozrywki. Spragnionym takich wrażeń turystom ciężko będzie poznać wszystkie atrakcje, jakie Tel Awiw oferuje. Warto jednak skupić się na kilku żelaznych pozycjach, które wręcz obowiązkowo trzeba zobaczyć. Po wylądowaniu w Tel Awiwie pierwsze kroki należy skierować w stronę jednego z najpiękniejszych i najbardziej prestiżowych śródmiejskich bulwarów – bulwaru Rothschilda (Sderot Rothschild).
Pomijając ogromną liczbę kawiarni, restauracji i barów, w których można bardzo miło spędzić czas, znajduje się tam największe na świecie skupisko budynków w stylu Bauhaus i międzynarodowym. Obszar tzw. Białego Miasta (nazywanego tak od białego koloru ścian domów) został wpisany w 2003 roku na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Bauhausowe domy, projektowane w latach 20. i 30. XX wieku przez niemieckich, a także polskich architektów żydowskiego pochodzenia, można znaleźć nie tylko wzdłuż bulwaru, ale także w bocznych ulicach – m.in. na ulicy Yoela Engela (rechow Yo’el Engel), która jest jedną z przecznic bulwaru.
Mówiąc o kulturze w Tel Awiwie, nie można pominąć teatrówi muzeów. Szczególnie warto odwiedzić Teatr Narodowy Izraela – Habima oraz teatr Cameri. Trzeba jednak uprzedzić, że sztuki wystawiane są w języku hebrajskim, co może utrudnić ich odbiór… Z kolei muzea, które koniecznie należy zwiedzić to Muzeum Ziemi Izraela, Muzeum Sztuki Tel Awiwu oraz Muzeum Historii Tel Awiwu. Przedstawienie zbiorów znajdujących się we wspomnianych obiektach mija się z celem, gdyż zajęłoby wiele stron. Ekspozycje oraz eksponaty są opisane w kilku językach (m.in. angielskim i rosyjskim), więc polscy turyści bez trudu odnajdą się w czasie zwiedzania.
Szczególnie wiele galerii sztuki, głównie offowych, artystycznych kawiarni i warsztatów rzemieślniczych produkujących oryginalne meble, ramy do obrazów oraz inne dzieła sztuki użytkowej, skupia się w dzielnicy Florentin – modnej i przyciągającej „niepokorne i kolorowe osobowości”.
Szumi morze
Oczywiście i przyroda jest telawiwską atrakcją. Jest to bowiem nadmorskie miasto, a od jego południa (od Jafy) po północny kraniec ciągnie się promenada. Z kolei na licznych piaszczystych plażach miejskich można bez trudu znaleźć miejsce na opalanie albo kufel lokalnego ciemnego lagera – piwa Goldstar (które zadziwiająco często pojawia się w opowiadaniach izraelskich pisarzy – Etgara Kereta oraz Amosa Oza). W Tel Awiwie są również doskonałe warunki do uprawiania sportów wodnych takich jak kitesurfing, windsurfing oraz kajakarstwo morskie.
W sezonie letnim plaże miejskie są pod okiem ratowników. Idąc wzdłuż promenady, mija się kilka parków, idealnych na relaks na kocu, grilla (Izraelczycy również lubią spędzać wolny czas w ten sposób) lub po prostu… ćwiczenia na świeżym powietrzu. Park Charlesa Clore’a jest jednym ze szczególnie popularnych. A ci turyści, których interesuje historia, powinni odwiedzić park Niepodległości na północy miasta. Znajdują się w nim symbole upamiętniające powstanie Izraela oraz bohaterów walk o niepodległość (a w zasadzie istnienie państwa). A jeśli mamy czas – wycieczka przez park wzdłuż rzeki Jarkon, uchodzącej do Morza Śródziemnego na północy miasta, będzie miłym sposobem na spędzenie dnia.
Turystycznych atrakcji Tel Awiwu jest zbyt wiele, by zawrzeć je wszystkie w jednym tekście. Aby zobaczyć choć część z nich, warto zaplanować sobie tygodniowy pobyt w tym niezwykłym mieście. I nawet jeśli nie uda się odwiedzić, zwiedzić i sfotografować wszystkiego, urok Tel Awiwu sprawi, że będziemy chcieli do niego wrócić kolejny raz.
Powiedz to!
Mimo, iż większość Izraelczyków zna (choćby w stopniu podstawowym) język angielski, a często także rosyjski, warto poznać kilka podstawowych zwrotów po hebrajsku.
Zwroty grzecznościowe
Dzień dobry / cześć – szalom, boker tow (do południa), cochoraim towim (po południu)
Dobry wieczór – erew tow
Dobranoc – lajla tow
Przepraszam – slicha
Proszę / poproszę – bewakasza
Jak się masz (do mężczyzny / kobiety) – ma szlomcha / ma szlomech
Nazywam się… – szmi…
Nie mówię po hebrajsku (mężczyzna / kobieta) – ani lo medaber / medaberet iwrit
Jestem turystą/turystką z Polski – ani tajer/tajeret mi polin
Pory dnia
Dzisiaj – hajom
Jutro – machar
Wczoraj – etmol
Osoby
Ja – ani
Ty (mężczyzna / kobieta) – ata / at
On – hu
Ona – he
My – anachnu
Wy (mężczyźni / kobiety) – atem / aten
Oni / one – hem, hen
Gdzie, jak i za ile
Gdzie znajduje się dworzec / lotnisko / poczta / hotel – eifo tachana / namal taufa / doar / ma’alon
Ile to kosztuje – kama ze ole
Która godzina – ma ha-sza’a
Jedzenie
Piwo – bira
Wino białe / czerwone – jajn lawan / adom
Herbata – te’e
Kawa – kafe
Woda – majm
Cukier – sukar
Ciasto – uga
Lody – glida
Mięso – basar
Bez mięsa – bli basar
Chleb – lechem
Warzywa – jerukot
Pomoc
Potrzebuję pomocy – ani zakuk le’azra
Jestem chory / chora – ani chole / chola
Policja – misztara
Szpital – bejt cholim
Staż pożarna – mechabej esz
Artykuł pochodzi z archiwalnego wydania „Diners Club Magazine” z 2014 roku.